
Donald Trump, 2024 rok. Fot. Gage Skidmore (Wikipedia), CC BY-SA 2.0
Lada chwila rozpoczną się kolejne rozmowy między Stanami Zjednoczonymi a Rosją. Tak przynajmniej twierdzi Kreml, który właśnie poinformował o szczegółach planowanego spotkania.
Rosyjskie plany przedstawił rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. W swoim dzisiejszym komunikacie poinformował, że przedstawiciele Moskwy i Waszyngtonu spotkają się za dwa dni – dziesiątego kwietnia.
Tym razem jednak na miejsce spotkania wyznaczono Stambuł. W stolicy Turcji rozmawiać będą przedstawiciele resortów spraw zagranicznych obu krajów. Rzecznik Kremla nie sprecyzował jednak, jakie dokładnie tematy zostaną poruszone podczas spotkania obu delegacji.
Media zauważają, że zapowiedź ta pojawia się krótko po tym, jak Donald Trump po raz kolejny naciskał na konieczność zawieszenia broni na Ukrainie. Gospodarz Białego Domu ostro skrytykował Rosję za jej ostatnie ataki wymierzone w ludność cywilną Ukrainy.
Dodano, że poprzednie dwa oficjalne spotkania rosyjskich i amerykańskich oficjeli miały miejsce w Arabii Saudyjskiej w marcu. Do tej pory jednak Trumpowi nie udało się skłonić Rosji do ustępstw i wyrażenia zgody na zawieszenie broni.
Gotowa do zawieszenia broni na 30 dni jest z kolei Ukraina, która podkreśla to od kilku tygodni. Wskazuje ona jednak na konieczność zaakceptowania warunków przez Rosję. Moskwa natomiast odmawia i wyraziła jedynie zgodę na częściowe zawieszenie broni na Morzu Czarnym.
Wobec postawy Rosji coraz bardziej krytyczny jest Donald Trump, który wprost mówi już o tym, że jest „wkurzony”. Krytykując ostatnie ataki, w których zginęło kilkudziesięciu cywilów, w tym dziewięcioro dzieci, amerykański prezydent powiedział o Rosjanach, że ci:
Bombardują jak szaleni.
Jak już informowaliśmy, Trump wczoraj powiedział, że przedstawiciele jego administracji spotykają się z Ukrainą i Rosją i są „coraz bliżej” porozumienia, jednak nie jest on zadowolony z bombardowań, które miały miejsce w ubiegłym tygodniu. Amerykański prezydent powiedział też, że to „straszna rzecz”.
swi/kyivindependent.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!