
Minister Finansów Rosji Anton Siluanov i Władimir Putin. Fot: Kremlin.ru
W obliczu gwałtownego spadku cen rosyjskiej ropy naftowej, rosnącego deficytu budżetowego i szybkiego wyczerpywania się Funduszu Dobrobytu Narodowego, rosyjski rząd „wydrukował” ostatnie dostępne źródło rezerw gotówkowych – ruble zgromadzone na rachunkach bankowych.
„Poduszka pieniężna”, którą Ministerstwo Finansów utrzymuje w instytucjach kredytowych na depozytach i w ramach umów z udzielonym przyrzeczeniem odkupu, gwałtownie kurczy się od początku 2025 r., a do połowy marca – czyli w ciągu dwóch i pół miesiąca – straciła na wartości prawie dwukrotnie, wynika z danych Federalnego Skarbu Państwa – poinformowała internetowa gazeta The Moscow Times.
Z 9,99 bln rubli, które budżet posiadał w bankach na dzień 10 stycznia, do końca lutego pozostało 6,756 bln rubli, a na dzień 13 marca – tylko 5,846 bln rubli. Zasoby rubli na depozytach zmniejszyły się o 35% – z 8,882 do 5,694 bln rubli, a środki zainwestowane w operacje repo – ponad siedmiokrotnie, z 1,108 bln do 152 mld rubli.
„Ministerstwo Finansów zaczęło aktywnie wydawać »zaskórniaki«, opisuje sytuację Igor Susin, dyrektor zarządzający GPB Private Banking. Ruble z kont bankowych idą na opłacenie ogromnych wydatków budżetowych w pierwszych miesiącach roku: w styczniu wzrosły one o 74 procent, a do końca lutego o 30 procent. W ciągu dwóch miesięcy rząd wydał 8 bln Br, czyli jedną piątą budżetu, podczas gdy przychody wzrosły tylko o 6%, a przychody z ropy i gazu zaczęły gwałtownie spadać. W lutym ich wielkość była o 18% niższa niż w ubiegłym roku – 771 mld Br.
Cena rosyjskiej ropy naftowej staje się „bólem głowy” dla Ministerstwa Finansów: jeśli na początku roku baryłkę Urals sprzedawano po 70 USD lub więcej, na początku lutego było to już 62 USD, a w marcu notowania spadły do najniższego od 14 miesięcy poziomu 54 USD za baryłkę.
Przy ropie poniżej 60 dolarów, zgodnie z zasadą budżetową, rząd musi wydawać, aby pokryć deficyt Narodowego Funduszu Naftowego, przypomina ekonomistka Olga Belenkaja. Jednak od początku wojny kwota płynnych, tj. niewydanych, środków funduszu potroiła się, a pozostałe 37,5 mld USD w chińskich juanach i złocie to minimum dla NWF od jego utworzenia w 2008 roku.
Przy cenach ropy sięgających 50 dolarów za baryłkę, NWF wystarczy na rok, szacuje Belenkaja. Jeśli cena baryłki Urals spadnie poniżej tego poziomu, rząd będzie musiał rozpocząć sekwestrację budżetową, twierdzą analitycy MMI.
W prognozach budżetowych Ministerstwo Finansów założyło, że ropa będzie droższa o 20% – do 69,7 USD za baryłkę.
W ujęciu pieniężnym jest to 2 bln Br, czyli co piąty rubel przychodów z ropy i gazu.
1 komentarz
Róża
15 marca 2025 o 21:22Niedługo skończy się kasa dla ruskich trolli, co kremlowszczaki-głupowszczaki?