
Fot. ilustracyjna: media społecznościowe / Sztab Generalny Ukrainy
Powoli, dom po domu, ulica po ulicy, Ukraińcy odzyskują w zażartych bojach Toreck. Czy starczy im sił?
Armia ukraińska nasiliła swoje kontruderzenia w Torecku w obwodzie donieckim i w ostatnich dniach odbiła część miasta – informuje Institute for the Study of War, powołując się na dane geolokalizacji i zdjęcia satelitarne.
Z opublikowanej mapy frontu wynika, że Ukraińcom udało się między innymi zająć część północnych i centralnych dzielnic Torecka. Rosyjscy z-blogerzy potwierdzają, że siły ukraińskie stopniowo posuwają się tam naprzód, a rosyjskie pozycje obronne są coraz bardziej „pofragmentowane”.
Aby temu przeciwdziałać, rosyjskie dowództwo rzuca do walki w Torecku dodatkowe pododdziały 20 i 150 dywizji zmotoryzowanych. Początkowo były one przeznaczone do planowanej na wiosnę – lato nowej rosyjskiej ofensywy, ale w obecnej sytuacji już teraz zostaną związane walką i zmuszone do powstrzymywania ukraińskich kontrataków – oceniają eksperci.
Z kolei ukraiński dziennikarz wojenny Bogdan Mirosznikow uważa, że oceny ISW są nadmiernie optymistyczne. Armia ukraińska odnosi wprawdzie spore taktyczne sukcesy w Torecku, ale do pełnej kontroli nad miastem lub nawet do zajęcia jego połowy jeszcze daleka droga.
Z mapy wynika, że Ukraińcy odzyskali na razie ok. 25-30 proc. Torecka, którego „pełnym zdobyciem” rosyjskie Ministerstwo Obrony chwaliło się 7 lutego. Rosjanie natychmiast ogłosili też wtedy zmianę nazwy miasta na sowiecki Dzierżyńsk.
Zobacz także: Trump dał sygnał Putinowi: rób z Europą, co chcesz, mnie to nie obchodzi.
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!