Przyszłość Ukrainy jest zagrożona z powodu wojny i masowej emigracji ludności – powiedział szef amerykańskiej dyplomacji Marco Rubio w wywiadzie dla Megyn Kelly Show.
Amerykański urzędnik zauważył, że wojna na Ukrainie się przedłuża. Jego zdaniem konieczne są negocjacje i ustępstwa obu stron.
„Ukraina cofnęła się o 100 lat, a jej przyszłość jest zagrożona z powodu milionów obywateli, którzy wyjechali za granicę” – zauważył Rubio.
Oskarżył również administrację byłego prezydenta USA Joe Bidena o wprowadzanie Kijowa w błąd, przekonując, że Ukraina może „wrócić do stanu z 2012 lub 2014 roku – zanim Rosjanie zajęli Krym”.
„To jedno kłamstwo – powiedziano nam, że Ukraina nie tylko będzie w stanie pokonać Rosję, ale także ją zniszczyć, spychając całkowicie do granic z 2012 lub 2014 roku, do Krymu i innych terytoriów” – powiedział.
Jednocześnie Rubio stwierdził, że rzeczywistość wygląda następująco: Od półtora roku Ukraina zwraca się o pomoc finansową w celu wsparcia trwającego w martwym punkcie, przedłużającego się konfliktu.
„Z perspektywy prezydenta (Donalda Trumpa – UNIAN) jest to długotrwały konflikt i należy go zakończyć” – zauważył Rubio, dodając, że zarówno Ukraina, jak i Rosja muszą z czegoś zrezygnować.
Jak podaje agencja UNIAN, Putin powtórzył dziś, że Wołodymyr Zełenski nie jest prawowitym prezydentem, dlatego nie może podpisać dokumentów kończących wojnę z Rosją.
Gospodarz Kremla powiedział również, że wojna mogła zakończyć się w 2022 roku, gdyby Ukraina po prostu „opuściła” Donbas.
W odpowiedzi prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zwrócił się do światowych przywódców z prośbą, aby nie powtarzali błędów przeszłości i wywarli presję na Rosję, aby ta zaprowadziła prawdziwy pokój.
Oświadczenia te pojawiły się w kontekście obietnic zakończenia wojny złożonych przez nowego prezydenta USA Donalda Trumpa.
ba za unian.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!