Sojusznik Kremla zmienił front? Raczej postanowił się chwilowo nie wychylać.
Węgry przestały blokować sankcje Unii Europejskiej nakładane na Rosję za agresję na Ukrainę – twierdzi korespondent Radia Svoboda w Brukseli Rikard Jozwiak. Według niego, zmianę stanowiska premiera Viktora Orbana wymusił Donald Trump.
Unia planuje do końca stycznia przedłużyć o kolejne 6 miesięcy sankcje przeciwko Rosji, być może zrobi to już w najbliższy piątek. Wcześniej Węgry zawsze się temu sprzeciwiały i za wszelką cenę starały się spowolnić prace lub przynajmniej złagodzić te restrykcje.
Tym razem jednak Węgry nie zgłosiły weta – wynika z nieoficjalnych informacji, choć zaledwie kilka dni wcześniej Orban wzywał jeszcze by „wyrzucić sankcje przez okno”. Zapewne liczył na to, że takie będzie też stanowisko Donalda Trumpa.
Jednak bez względu na różnice między polityką administracji Bidena i Trumpa wobec Rosji, nowy amerykański prezydent chce utrzymać sankcje – twierdzi Radio Svoboda. W tej sytuacji Orban postanowił się do tego dopasować i nie próbować już „wyszarpnąć” dla siebie w Brukseli dodatkowych korzyści w zamian za wycofanie weta.
Nie oznacza to jednak raczej zasadniczej zmiany niechętnego Ukrainie kursu Orbana. W czasie wizyty w Bratysławie 21 stycznia zagroził Ukrainie „odwetem” za wstrzymanie tranzytu rosyjskiego gazu do Europy przez jej terytorium.
Zobacz także: Aż tyle? Trump podał szokujące straty wojenne obu stron!
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!