Kolejna gorąca noc w Tbilisi.
W stolicy Gruzji i wielu innych miastach piąty dzień z rzędu trwają masowe protesty przeciwko sfałszowaniu wyborów parlamentarnych i zerwaniu przez prorosyjski rząd Irakliego Kobachidze rozmów o członkostwie w Unii Europejskiej. Raz po raz dochodzi do starć z policją.
Po tym jak strażacy odmówili tankowania policyjnych armatek wodnych, głównym orężem usiłujących rozpędzić tłumy funkcjonariuszy stał się gaz łzawiący. W nocy na 3 grudnia masowo rozpyli go przed parlamentem i wzdłuż głównej ulicy miasta – Prospektu Rustaweli.
Wielu demonstrantów miało już jednak przygotowane maski przeciwgazowe. Zbierali rzucane przez policję pojemniki z gazem i zanurzali w wodzie, by je zneutralizować. Mieszkańcy centrum miasta przeżyli jednak piekło, gdyż mimo zamkniętych okien gaz zaczął dostawać się do mieszkań.
W końcu jego stężenie stało się tak silne, że tłum wycofał się sprzed parlamentu i przeniósł pod uniwersytet i w kilka innych rejonów miasta, gdzie wzniesiono barykady i rozpalono ogniska. Stamtąd policji nie udało się przepędzić protestujących nawet rano.
Demonstranci wymyślili też nowy sposób taranowania policyjnych kordonów – ruchome barykady na kołach zbudowane z kontenerów na śmieci, które ludzie pchają przed sobą. Pozwala to zrównoważyć przewagę, jaką dają policji tarcze.
Prezydent Salome Zurabiszwili ogłosiła, że sfałszowanie wyborów w Gruzji było operacją rosyjskich służb specjalnych i dlatego wybrany parlament i rząd są nielegalne. Odmówiła złożenia urzędu po upływie swojej kadencji 16 grudnia, gdyż w obecnej sytuacji prezydent jest jedyną legalną władzą w kraju.
W proteście przeciwko prorosyjskiej polityce rządu do dymisji podają się kolejny gruzińscy dyplomaci. Odeszli ze stanowisk ambasadorzy z USA, Holandii, Włoch, Bułgarii i Czech, a łącznie – co najmniej kilkudziesięciu pracowników MSZ.
Za brutalną pacyfikację protestów Litwa, Łotwa i Estonia wprowadziły zakaz wjazdu dla 11-tu polityków i urzędników rządzącej partii Gruzińskie Marzenie, w tym dla szefa MSW Wahtanga Gomelauri i założyciela tego ugrupowania – prorosyjskiego oligarchy Bidziny Iwaniszwilego.
At 5.30am, crowd of protesters began to move from Rustaveli Avenue to another protest site – Tbilisi State University on Chavcahvadze Avenue. This is the first night that riot police have failed to clear the avenue of protesters, and the protesters preferred to leave before the… pic.twitter.com/vt0FZpAqUu
— Civil.ge (@CivilGe) December 3, 2024
✊ Bravery of Georgian women is so inspiring. Brought tears to my eyes!
They cannot break this freedom loving people. No way!#GeorgiaProtests pic.twitter.com/QquETqLohY
— Giorgi Tabagari (@Tabagari) December 2, 2024
Arrest of the protester #GeorgiaProtests pic.twitter.com/06Jvssusb6
— PUBLIKA (@Publika_ge) December 3, 2024
Zobacz także: Sromotna klęska! Okrążeni Rosjanie w panice uciekają z Syrii.
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!