Rosyjscy blogerzy alarmują, że to dopiero początek i wkrótce podobnych zdarzeń może być wkrótce więcej.
Myśliwiec F-16 Fighting Falcon należący do Sił Powietrznych armii ukraińskiej strącił rosyjski myśliwiec bombardujący Su-34 w odległości 50 km od linii frontu na Ukrainie – donosi Forbes. Informację potwierdza Institute for the Study of War. Nie podano jednak na razie, gdzie dokładnie do tego doszło.
To pierwszy przypadek w historii, gdy myśliwiec produkcji amerykańskiej wygrał pojedynek powietrzny z rosyjską maszyną w wojnie na Ukrainie. Według rosyjskich z-blogerów, załoga rosyjskiego samolotu zginęła.
Przypomnijmy, że pierwsze F-16 przybyły na Ukrainę w ramach zachodniej pomocy w sierpniu tego roku. Dotychczas skupiały się jednak głównie na strącaniu rosyjskich rakiet i dronów Shahed wystrzeliwanych w cele na Ukrainie.
Możliwość strącania rosyjskich samolotów z dużej odległości jest dla Ukrainy bardzo ważna, gdyż dotychczas mogły one bez przeszkód odpalać bomby kierowane KAB w miasta i pozycje ukraińskiej armii, będąc poza zasięgiem rażenia ukraińskiej obrony przeciwlotniczej. Według nieoficjalnych informacji, S-34 został trafiony właśnie w czasie odpalania tych bomb.
Rosyjscy propagandziści zareagowali na strącenie Su-34 nerwowo. Ostrzegają, że „NATO wysłało F-16 by polowały na samoloty rosyjskie” i podobne straty mogą teraz być coraz częstsze. Jak zwykle unikają jednak bezpośredniej krytyki samego Putina, skupiając swoje niezadowolenie na rosyjskim dowództwie wojskowym.
Czytaj także: Szkolenie ukraińskich pilotów dla F-16 trwa zbyt krótko. Jakie są największe problemy?
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!