Podstępnie pomógł zniszczyć cały rosyjski pododdział.
Ukraińscy operatorzy dronów z 32 Brygady bezskutecznie usiłowali wytropić z powietrza kryjówkę rosyjskiej grupy bojowej w jednej ze zniszczonych miejscowości. Wiedzieli, że wróg siedzi gdzieś w piwnicy, ale nie mogli jej zlokalizować.
Zupełnie niespodziewanie z pomocą przyszedł im wałęsający się tam bezpański pies. Wiadomo, zwierzę jak to zwierzę, ciągnie go do ludzi. Bez problemu znalazł właz do schronu i kręcił się przy nim uparcie, mimo że – jak mówią ukraińscy operatorzy – kacapy usiłowały go przepędzić. W końcu sobie poszedł, ale swoją robotę wykonał doskonale.
„To dość niezwykła operacja specjalna. Ten psiak pomógł naszym aero-bomberom wykryć schron rosyjskich okupantów, dzięki czemu wlecieliśmy tam dronem-kamikaze z ładunkiem termobarycznym i ich przysmażyliśmy. Pies żyje, wszystko z nim w porządku. Z Rosjanami też wszystko w porządku. Martwi” – napisali ukraińscy żołnierze w komentarzu.
Za dzielną postawę pies dostał imię Szarik-Dywersant i został przyjęty do oddziału, gdzie przynajmniej zawsze może liczyć na jakąś michę i towarzystwo. Można powiedzieć, że to prawdziwy pies na ruskich…
KAS
1 komentarz
Enricco
3 sierpnia 2024 o 11:42Drony dedykowane. Może to być światowy hit. Finansujemy Ukrainie dron, otrzymujemy jego numer i na specjalnej stronie www po wpisaniu numeru oglądamy filmik, i opis jakie straty osobowe wyrządził. Za dopłatą drugi dron może to także filmować z zewnątrz.