Rosja nie ma imperialistycznych planów w Europie – mówi szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow
Najwyższy rangą rosyjski dyplomata przekonywał, że Rosja została zmuszona do rozpoczęcia tzw. specjalnej operacji wojskowej na Ukrainie, ponieważ „neonazistowski reżim w tym kraju, tolerowany przez Zachód, podjął się eksterminacji wszystkiego, co rosyjskie”.
Jednocześnie stwierdził, że „Rosja nie zamknie drzwi przed trzeźwo myślącymi graczami na Zachodzie, którzy potrafią obiektywnie spojrzeć na wyzwania wielobiegunowości”.
Komentując uwagi Sekretarza Obrony USA Lloyda Austina, że jeśli Stany Zjednoczone przestaną wspierać Ukrainę, Rosja wygra, a następnie zajmie się krajami bałtyckimi, Polską i innymi państwami sąsiadującymi, Ławrow powiedział:
„To mówi człowiek zajmujący wysokie stanowisko, nie może nie posiadać opinii ekspertów, w tym z Pentagonu, którzy specjalizują się w analizie stosunków między Moskwą a Waszyngtonem i którzy nie mogą nie rozumieć, co dzieje się na Ukrainie i że Rosja nigdy nie miała i nie może mieć żadnych agresywnych lub ekspansjonistycznych planów”
– oświadczył Siergiej Ławrow.
Podkreślił, że Rosja zmuszona była rozpocząć „specjalną operację wojskową” na Ukrainie, ponieważ neonazistowski reżim w tym kraju, tolerowany przez Zachód, podjął się eksterminacji wszystkiego, co rosyjskie.
„Jednocześnie ten neonazistowski reżim został wykorzystany jako narzędzie do spowodowania strategicznej porażki Rosji na polu bitwy w interesie Zachodu”
– powiedział na forum Primakov Readings.
„Jeśli nie jest to bezpośrednie zagrożenie dla naszych interesów, naszego bezpieczeństwa i tych, którzy od czasów swoich dziadków, ojców i matek myśleli o sobie jako o Rosjanach, to prawdopodobnie nie ma na Zachodzie mądrych analityków i rozsądnych ludzi”
– przekonywał Ławrow.
Minister spraw zagranicznych Rosji winę za całę zło świata znów zrzuciła na Amerykę, która sieje zamęt osadzając swoje organizacje pozarządowe w Azji Środkowej, byłych republikach radzieckich.
Powtórzył, że Stany Zjednoczone „utworzyły tysiące organizacji pozarządowych, z których setki, wiele setek działają na przestrzeni poradzieckiej, a ogromna ich liczba w Armenii i Kirgistanie”.
„Aktywnie próbują wprowadzić je także do innych krajów Azji Środkowej”
– dodał dyplomata.
„Nie mówiąc już o Ukrainie. Byli też na Białorusi” – dodał Ławrow.
Jego zdaniem masowe protesty w 2020 r. w Mińsku i wielu innych miastach Białorusi „pokazały, jaką rolę odegrały” amerykańskie organizacje.
ba za tass.ru
7 komentarzy
validator
27 listopada 2023 o 18:09Ławrow prawdę mówi tylko wtedy, gdy się pomyli. Są tak wiarygodni, jak ich podpisy na umowach międzynarodowych.
Jagoda
27 listopada 2023 o 20:16A te umowy są mniej warte niż papier na którym je spisano.
dziecinada
28 listopada 2023 o 08:13Wszyscy pamiętają deklaracje Putina z 2022 r.: „NATO za Odrę”, czyli żeby było jak było za CCCP.
iwona1
28 listopada 2023 o 10:38Co oni jedzą, że maja tak zryte łby…
biruba
28 listopada 2023 o 10:53Jak to jest że największy kraj na świecie z największym potencjałem nuklearnym stale się czuje zagrożony przez swoich malutkich sąsiadów? Zabrali by w cholerę tych wszystkich którzy się czują Rosjanami z tych sąsiednich „nieprzyjaznych” krajów i zaczęli budować swój własny Ruski Mir… a nie na siłę narzucali innym.
Jagiellonia
30 listopada 2023 o 20:00Zaprezentowany jako ultimatum Traktat o gwarancjach bezpieczeństwa, opublikowany 17 grudnia 2021 roku przez rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, a przygotowany na polecenie szalonego Putina, zawiera bezczelne żądanie wycofania wojsk NATO ze wschodniej flanki Sojuszu do granic z 1997 roku. Opętany ideą wskrzeszenia ponurego imperium zła gospodarz Kremla z maniakalnym uporem usiłuje odbudować sowiecką strefę wpływów w Europie. Dlatego chce zakwestionować plany rozszerzenia Sojuszu Północnoatlantyckiego na wschód, chce, żeby Zachód porzucił państwa Europy Środkowo-Wschodniej na pastwę Rosji.
Opętany ideą wskrzeszenia ponurego rosyjskiego imperium zła, gospodarz Kremla z maniakalnym uporem usiłuje odbudować stalinowską strefę wpływów w Europie. Dlatego chce zakwestionować kolejne etapy rozszerzenia NATO na Wschód, po których Moskwa nie mogłaby już destabilizować i wzniecać otwartych konfliktów zbrojnych w Polsce, Czechach, Słowacji, krajach bałtyckich i na wschodnich Bałkanach. Jednocześnie we wszystkich krajach sąsiednich (Mołdawia, Gruzja, Azerbejdżan i Ukraina), które nie przystąpiły do NATO, rosyjskie służby specjalne rozpętały krwawe wojny. Putin marzy o rozpaleniu podobnych konfliktów w państwach byłego Układu Warszawskiego, ponieważ przez 200 lat Rosja panowała w Europie Środkowo-Wschodniej za pomocą zasady „dziel i rządź”.
Jagoda
1 grudnia 2023 o 14:33Polski Herman z wojskiem już był w Moskwie i z tej okazji mennica moskiewska zaczęła bić monety polskie, a Wasyl i inne kacapskie kuur estvvo waliło łbami o posadzkę przed polską szlachtą.
Nadejdą czasy, że te ku tasy
Będą przed Nami na baczność stać,
Ręka nie zadrży, gdy będziem pięścią
W tę putinowską mordę lać!
Więc pijmy wino Swoleżerowie !
29 października 1611 r. hetman Stanisław Żółkiewski wjechał do Warszawy wiodąc Wasyla IV Szujskiego do stóp króla. Klękając, bijąc czołem i całując królewską dłoń, ruski car złożył hołd siedzącemu na tronie Zygmuntowi III Wazie