Ksiądz Henryk Akałatowicz, proboszcz parafii pod wezwaniem św. Józefa w Wołożynie na Białorusi został zatrzymany – twierdzi niezależny kanał katolicki w Telegramie Chrześcijańska Wizja, powołując się na kilka źródeł.
Źródła twierdzą, że kapłan został zatrzymany 17 listopada w ramach sprawy karnej z art. 356 część 1 kodeksu karnego „zdrada stanu”.
Białoruski kodeks karny przewiduje z tego artykułu karę od siedmiu do piętnastu lat pozbawienia wolności.
Chrześcijańska Wizja wskazuje, że polski duchowny katolicki jest kolejnym księdzem, którego dotknęły represje polityczne reżimu Łukaszenki.
Henryk Akałatowicz urodził się w Nowej Myszy koło Baranowicz w 1960 roku w polskiej rodzinie.
Powołanie do kapłaństwa usłyszał jeszcze w czasach sowieckiego ateizmu. Jako młody człowiek podjął naukę w podziemnym seminarium w Niedźwiedzicy koło Lachowicz. Odbył zasadniczą służbę wojskową w armii sowieckiej, zdobył wykształcenie jako kolejarz, ale wciąż bezskutecznie starał się o uzyskanie od władz prawa do podjęcia oficjalnej nauki w seminarium duchownym. W 1984 roku w tajemnicy został wyświęcony z rąk metropolity kowieńskiego, arcybiskupa Vincentasa Sladkevičiusa.
Ksiądz Henryk sprawował posługę kapłańską w Brasławiu, Rakowie, Nieświeżu, Bobrujsku. Był pierwszym białoruskim kapłanem, który odwiedził Katyń i odprawił tam mszę za poległych polskich oficerów. Miało to miejsce w 1984 roku, tuż po otrzymaniu przez ks. Henryka święceń kapłańskich. Duchowny został zatrzymany wówczas przez sowieckich funkcjonariuszy i ukarany grzywną.
Jego rodzony brat Leonard jest także księdzem.
Teraz obawy budzi stan zdrowia księdza Henryka Okołotowicza – ma 63 lata, przeszedł zawał serca, a niedawno także operację żołądka w związku z chorobą onkologiczną, wymaga opieki medycznej i stałego przyjmowania leków.
oprac. ba za t.me/christianvision/ catholic.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!