11 października prezydent Wołodymyr Zełenski przybył do Brukseli z nieoczekiwaną wizytą. Prosto z Bukaresztu. Chce wziąć udział w spotkaniu Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy („format Ramstein”), a także w spotkaniu ministrów obrony państw NATO i posiedzeniu Rady Ukraina-NATO.
Przebywający z wizytą w Rumunii prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zadeklarował podczas konferencji prasowej, że po wojnie z Rosją nie będzie kandydował na kolejną kadencję urzędu prezydenckiego.
„Jeśli wojna będzie kontynuowana, tak, jeśli wojna się skończy, nie. Nie mogę uciekać podczas wojny” – powiedział prezydent.
Pytany, czy nie obawia się, że wojna w Izraelu odwróci uwagę Ukrainy, Zełenski odpowiada, że największym wyzwaniem jest to, że nie można skupiać się na wielu rzeczach na raz.
„Trzeba wybrać, kogo wspierać, pieniędzmi, pomocą wojskową. Aby móc wspierać pole bitwy, nie można otwierać wielu frontów. Ale nie rywalizujemy z Izraelem o wsparcie z USA, jesteśmy normalnymi ludźmi. Mamy co mamy i musimy sobie z tym poradzić”.
Głowa państwa na pytanie, czy jest zadowolony z szybkości kontrofensywy odparł, że ma świadomość, że wyzwań jest wiele, ale inicjatywa jest po stronie ukraińskiej.
„Idziemy dalej, przed siebie. Tracimy wielu ludzi, ale idziemy do przodu”.
11 października, prosto z Bukaresztu Wołodymyr Zełenski przybył do Brukseli na spotkanie ministrów obrony państw NATO.
Prezydent powiedział, że Ukraina oczekuje od spotkania Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy w formacie Ramstein decyzji ws. obrony powietrznej, broni dalekiego zasięgu i artylerii.
„Istnieją priorytety: systemy obrony powietrznej, tarcza obronna. To nie są tylko słowa, ale bardzo konkretne rzeczy i potrzebujemy ich w bardzo konkretnych punktach geograficznych naszego kraju, aby chronić sieć energetyczną, ludzi, zboże i trasy jego dostaw do Afryka, Azja, świat” – powiedział Zełenski.
Według niego mówimy także o rakietach dalekiego zasięgu i broni dalekiego zasięgu. „Nie ma znaczenia, jak to nazwać, problem polega na tym, jak to zdobyć. Ponieważ potrzebujemy tego z głównego powodu – aby wypchnąć Rosję z naszej ziemi” – powiedział.
„I trzecia sprawa: jak się bronić, jak po prostu stać na co dzień i bronić się. Tu nie chodzi o kontrofensywę. Kontrofensywa to jeden kierunek, ale trzeba też się bronić, bo po drugiej stronie jest Rosja, duża armię terrorystów” – powiedział Zełenski.
Wyjaśnił, że chodzi o potrzeby artyleryjskie.
ba za Digi24.ro
5 komentarzy
Jagoda
11 października 2023 o 14:54Dajcie ! Dajcie więcej ! Dajcie jeszcze więcej ! Będę miał co przewalać na lewo Hamasowi ! Żądaja ode mnie więcej broni – powiedział żydek w zielonym dresiku kitując, że walczy za Zachód !
konsternacja
12 października 2023 o 14:31Przypomnij sobie jak twój Stalin żebrał w Ameryce i krzyczał daj daj daj. Gdyby nie USA to dzisiaj nadawałabyś nie bukwami, a literami goryckimi.
Jagoda
13 października 2023 o 19:26Kolejne 30 rubelków wpłynęło na konto trollu z Olgino ?
Jagoda
12 października 2023 o 14:49Prezydent Ukrainy spotkał się w środę w Brukseli z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem, sekretarzem obrony Stanów Zjednoczonych Lloydem Austinem, a także wziął udział w posiedzeniu Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy (tzw. grupy Ramstein) zajmującej się koordynacją pomocy zbrojeniowej dla Kijowa.
We wpisie pojawiły się flagi państw, którym prezydent Ukrainy chciał podziękować: Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Danii, Finlandii, Kanady, Belgii, Norwegii, Hiszpanii, Niemiec, Bułgarii oraz Litwy. Polski we wpisie Wołodymyra Zełenskiego zabrakło.
https://www.tysol.pl/a111367-zelenski-zabral-glos-po-naradzie-w-brukseli-polska-zostala-pominieta
oszczep
12 października 2023 o 14:57Dystans. Nie znam układu sił. Ok Zełeński postawił na Żydów a my Polacy mamy dystans. Ale jak przegrają to mamy wykorzystać ich przegraną tak jak Żydzi wykorzystują nadal naszą polską przegraną w 1939. Żadnej litości.