Samozwańczy prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka wydał dekret, zgodnie z którym Białorusini mieszkający za granicą nie będą już mogli uzyskać paszportu ani wymienić dotychczasowego. Ale to nie wszystkie niespodzianeki, jakie przygotował reżim dla tych, którzy w obawie przed represjami uciekli z raju Łukaszenki.
Dekret wejdzie oficjalnie w życie 7 września.
Teraz obywatele Białorusi muszą wystąpić o wydanie nowego paszportu do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w miejscu ostatniej rejestracji – na Białorusi.
Ponadto, zgodnie z dekretem Łukaszenki, placówki dyplomatyczne nie mogą przedłużać okresu ważności paszportów osób przebywających za granicą.
Obywatel Białorusi mieszkający za granicą może uzyskać paszport biometryczny wyłącznie za pośrednictwem Ministerstwa Spraw Zagranicznych lub Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Białorusi.
Ponadto dokument przewiduje, że możliwe będzie także zawieranie umów majątkowych wyłącznie osobiście lub na podstawie pełnomocnictwa wydanego na Białorusi. Wyłącznie!
Ta decyzja to nic innego jak próba zmuszenia Białorusinów do masowego powrotu do kraju, gdzie będzie ich można aresztować, zawerbować lub szantażować.
Na początku sierpnia liderka białoruskiej opzycji na uchodźstwie Swietłana Tichanowska przedstawiła projekt nowego paszportu narodowego Białorusi.
Poinformowano wówczas, że przedstawiciele utworzonego przez nią Wspólnego Gabinetu Przejściowego przeprowadzili już negocjacje i konsultacje z kierownictwem Komisji Europejskiej i niektórymi rządami krajowymi oraz przedstawili szkic paszportu Komisji ds. Dokumentów Podróży Komisji Europejskiej.
ba na podst. svaboda.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!