Po przerwaniu przez Siły Zbrojne Ukrainy rosyjskiej obrony pod Rabotino – Werbowe na Zaporożu, zachodnie wywiady zaczynają wykazywać „ostrożny optymizm” co do ewentualnego zdobycia przez Ukrainę oddalonego o 20 km miasta Tokmak, zauważa Wall Street Journal: To kluczowy dla logistyki Rosjan punkt w tym regionie.
Obecnie Siły Zbrojne Ukrainy próbują poszerzyć wyłom w „linii Surowikina”, by zaatakować ciężkim sprzętem i otworzyć sobie drogę na Berdiański Mariupol. Nie będzie to łatwe, gdyż Rosja wysyła na ten kierunek rezerwy, prowadzi ostrzał artyleryjski i atakuje dronami, co nie pozwala wprowadzić do walki na otwartym terenie zachodnich czołgów.
Jak podkreśla w rozmowie z portalem 24TV.ua ekspert wojskowy Ołeksandr Kowalenko, jeśli ukraińskie wojsko zdobędzie osady Nowoprokopowka, Sładka Bałka i Ilczenkowo, będą w
stanie szybko dojść do Tokmaku i okrążyć go lub zdobyć. Wtedy będzie można mówić o przerwaniu drugiej – głównej linii rosyjskiej obrony i wyjściu na trzecią – tyłową. Spowodowałoby to lawinowe załamanie całego frontu na południu.
Siły Zbrojne dokonały gigantycznego wysiłku, aby przebić się przez linię zaopatrzenia. Zwłaszcza biorąc pod uwagę liczbę min, którymi zaminowano tam pola
– podkreślił obserwator wojskowy.
Obecna faza ofensywy jest zatem decydująca.
ba za 24tv.ua/WSJ
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!