Jak podaje CNN, powołując się na przedstawicieli amerykańskiego wywiadu, długofalowym celem operacji Moskwy jest przemycanie rosyjskiej propagandy do mediów.
Główną rolę w tej operacji odgrywa rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB), która za pomocą kontrolowanych przez siebie potajemnie organizacji, buduje relacje z wpływowymi i dobrze zapowiadającymi się osobami ze świata mediów i polityki.
„Te operacje są budowane głównie na osobistych relacjach. Oni budują z nimi zaufanie i potem wykorzystują to, by potajemnie promować agendę FSB”
– powiedział cytowany przez CNN przedstawiciel amerykańskiego wywiadu.
Według artykułu „New York Timesa”, przykładem takiej operacji była organizacja „Kreatywna Dyplomacja” (PICREADI) prowadzona przez Natalię Burlinową, która przez wiele lat prowadziła program spotkań, sympozjów oraz wyjazdów studyjnych dla amerykańskich i europejskich dziennikarzy. Uczestnicy spotkań byli sprawdzani, a ich późniejsze kariery i publikacje z uwagą śledzone przez rosyjskie służby.
Jeden z kilkudziesięciu uczestników spotkań organizowanych przez PICREADI powiedział dla „New York Timesa”, że był zaskoczony wieściami o tym, że brał udział w przedsięwzięciu rosyjskich służb.
W raporcie amerykańskiego wywiadu jest też mowa o działalności Maksyma Grigoriewa, innego działacza kontrolowanej przez FSB organizacji pozarządowej, który występował w ONZ prezentując fałszywe raporty o sprzedawaniu ludzkich organów przez ratowników z grupy Białych Hełmów w Syrii oraz fałszywe dowody dotyczące ataków chemicznych w Syrii.
Materiały te zostały później wykorzystane przez telewizję One America News Network (OANN).
Amerykańskie wywiad informuje, że podobne praktyki rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa prowadzi również w krajach Europy Zachodniej.
RTR na podst. Twitter
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!