Pierwsza zdrada sojuszników Polski…
Istnienie tajnego protokołu do paktu Ribbentrop-Mołotow tuż po jego podpisaniu znane było kilkunastu osobom z najwyższych kręgów władzy USA, Wielkiej Brytanii i Francji.
Jego treść bowiem 24 sierpnia 1939 roku w Moskwie ujawnił sekretarz legacyjny ambasady niemieckiej Hans von Herwarth urzędnikowi ambasady Stanów Zjednoczonych Charlesowi Bohlenowi.
Władzom II Rzeczypospolitej taka informacja nie została jednak przez sojuszników przekazana…
Publicznie istnienie tajnego protokołu do paktu Ribbentrop-Mołotow ujawniono dopiero 25 marca 1946 roku podczas Procesu Norymberskiego. Uczynił to najpierw obrońca Rudolfa Hessa i Hansa Franka dr Alfred Seidl, przedstawiając ten dokument odnaleziony w aktach Ministerstwa Spraw Zagranicznych III Rzeszy, przejętych przez Amerykanów.
Jednak informacje i dokumenty ujawnione podczas Procesu Norymberskiego były przez kolejne 40 lat negowane przez ZSSR i nazywane fałszerstwami, mimo, iż pierwsza urzędowa edycja tajnego protokołu do paktu Ribbentrop-Mołotow ukazała się drukiem w wydawnictwie Departamentu Stanu USA w Waszyngtonie, już w 1948 roku!
Do istnienia tego haniebnego dokumentu władze ZSSR przyznały się dopiero w październiku 1989 roku.
II Rzeczpospolita zaś wchodziła do II wojny światowej z przekonaniem o chroniącym jej od zagrożenia ze Wschodu pakcie o nieagresji zawartym pomiędzy Polską a ZSSR 25 lipca 1932 roku w Moskwie.
Pakt ten podpisali poseł RP Stanisław Patek i zastępca ludowego komisarza (ministra) spraw zagranicznych ZSSR Nikołaj Krestinski, zaś „Protokół prolongacyjny paktu nieagresji z Z.S.S.R”. przewidywał jego obowiązywanie do 31 grudnia 1945 roku.
RES
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!