„Rezultatem zakończonego w środę szczytu NATO w Wilnie są decyzje państw Sojuszu i krajów partnerskich o przekazaniu nam uzbrojenia wartego ponad 1,5 miliardów euro; otrzymamy m.in. kolejne czołgi Leopard i pociski manewrujące SCALP, a nasi piloci będą szkolić się w obsłudze samolotów F-16” – podsumował w czwartek 13 lipca minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow.
Z punktu widzenia militarnego bez wątpienia najważniejsze dla ukraińskiej armii jest wreszcie skonkretyzowanie zagadnienia szkoleń pilotów w obsłudze nowoczesnych samolotów wielozadaniowych F-16, bo to właśnie rosyjska przewaga w powietrzu skutecznie spowalnia kontrofensywę.
Jak poinformował rzecznik Sił Powietrznych Ukrainy pułkownik Jurij Ihnat:
„W szkoleniach z obsługi F-16 wezmą udział wciąż młodzi, ale już doświadczeni na froncie piloci, mający na swoim koncie setki godzin spędzonych w powietrzu. Wytypowaliśmy osoby, które nie będą musiały uczyć się od zera, ale po prostu przejdą na nowy typ samolotu. Ich najważniejszym zadaniem będzie zrozumienie sposobu działania zachodnich maszyn po opanowaniu odpowiedników produkcji sowieckiej. Tutaj ważna będzie też, oczywiście, dobra znajomość języka angielskiego. Pierwsza grupa naszych wojskowych jest już gotowa rozpocząć szkolenia z obsługi amerykańskich samolotów wielozadaniowych F-16; są to nie tylko piloci, ale też żołnierze innych specjalności”.
Pułkownik Ihnat podkreślił, że ćwiczenia w państwach Zachodu należy postrzegać w perspektywie długookresowej, a celem tego przedsięwzięcia nie będzie tylko opanowanie obsługi F-16. Zadanie jest dużo bardziej ambitne, ponieważ wiąże się z przekwalifikowaniem ukraińskiego lotnictwa z samolotów produkcji sowieckiej na maszyny zgodne ze standardami NATO.
Bez wątpienia jednym z konkretnych rezultatów wileńskiego szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego jest decyzja szwedzkiego Ministerstwa Obrony, które ogłosiło w czwartek podpisanie nowego porozumienia z Ukrainą w sprawie wymiany danych wywiadowczych i przyspieszenia dostaw sprzętu wojskowego.
W ramach porozumienia Sztokholm i Kijów będą mogły wymieniać się poufnymi informacjami dotyczącymi szwedzkich myśliwców SAAB JAS 39 „Gripen” i innego sprzętu wojskowego. Szwecja zgodziła się wcześniej na szkolenie ukraińskich pilotów na swoich odrzutowcach Gripen, ale jeszcze nie dostarczyła Kijowowi samolotów.
SAAB JAS 39 „Gripen” to lekki myśliwiec wielozadaniowy produkowany przez koncern lotniczy SAAB w koprodukcji z BAE Systems.
Nazwa samolotu Gripen została wybrana w publicznym konkursie ogłoszonym w 1982 roku. Gryf znajduje się w herbie firmy SAAB i uznano, że doskonale nadaje się do podkreślenia wielozadaniowości samolotu. Symbol JAS jest skrótowcem od szwedzkiego Jakt – myśliwski, Attack – szturmowy, Spaning – rozpoznawczy i oznacza, że „Gripen” jest wielozadaniową maszyną zdolną wykonywać każde z tych zadań.
W ramach nowej umowy szwedzkie Ministerstwo Obrony umożliwi Ukrainie zakup sprzętu wojskowego bezpośrednio od szwedzkiego przemysłu zbrojeniowego, aby przyspieszyć cały proces.
RES na podst. ArmiaInform; SkyNews
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!