Co najmniej 13 wysokich rangą rosyjskich oficerów zostało zatrzymanych, zaś 15 zawieszonych w obowiązkach służbowych w ramach czystki po buncie Jewgienija Prigożyna – poinformował amerykański dziennik „The Wall Street Journal”, powołując się na swoje źródła w rosyjskim Ministerstwie Obrony. Wciąż przetrzymywany lub aresztowany jest dowódca Sił Powietrznych generał Siergiej Surowikin.
Wśród 13 zatrzymanych oficerów niektórzy mieli zostać zwolnieni, w tym zastępca Surowikina generał Andriej Judin oraz wiceszef wywiadu wojskowego pułkownik Władimir Aleksiejew. 15 oficerów zostało zawieszonych w obowiązkach służbowych lub zwolnionych z armii.
W Moskwie wciąż przetrzymywany ma być zaś sam Surowikin, były dowódca rosyjskich sił na Ukrainie, który cieszył się poparciem Prigożyna. Wojskowy ostatni raz był widziany na nagraniu 23 czerwca, kiedy apelował do Prigożyna o powstrzymanie rebelii. Komentatorzy spekulowali, że wojskowy mógł zostać zmuszony do tego apelu.
„The Wall Street Journal” wskazuje, że szef Komisji Obrony rosyjskiej Dumy Państwowej Andriej Kartapołow stwierdził w tym tygodniu, iż Surowikin „odpoczywa” i „nie jest obecnie dostępny”. Według źródeł gazety jest on poddawany wielokrotnym przesłuchaniom i ma on zostać wypuszczony „kiedy Putin zdecyduje, jak zająć się efektami buntu”.
Zatrzymany ma być również były wiceszef Ministerstwa Obrony generał Michaił Mizincew, zwany „rzeźnikiem Mariupola” ze względu na swoją rolę w brutalnym bombardowaniu miasta. Mizincew został zwolniony z wiceministerialnej posady w tym roku i dołączył do Grupy Wagnera.
„W tych zatrzymaniach chodzi o to, by wyczyścić szeregi tych, którym nie można więcej ufać” – powiedziało „The Wall Street Journal” jedno ze źródeł wtajemniczonych w sprawę.
RES na podst. „The Wall Street Journal”
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!