W wyniku wojny rosyjsko-ukraińskiej na całym świecie skurczyły się zapasy uzbrojenia. To dobry czas dla firm zbrojeniowych. Powiedział o tym w Izbie Gmin James Hippy, wiceminister obrony Wielkiej Brytanii – informuje Sky News.
Na pytanie posłów, czy jest „absolutnie pewien”, że Wielka Brytania ma środki, by dostarczyć Ukrainie broń, dopowiedział:
„Sama Wielka Brytania nie. Nie sądzę, żeby kogokolwiek to zaskoczyło, ale myślę, że łącznie cała społeczność darczyńców ma”.
Zauważył też, że po 18 miesiącach „podróżowania po świecie” i kupowania broni na potrzeby Ukrainy on i jego koledzy na całym świecie „zredukowali swoje zapasy”.
„To dobry czas, aby zająć się przemysłem obronnym, a brytyjskie firmy obronne wyraźnie reagują na ten sygnał popytu, jak można się było tego spodziewać” – powiedział.
Według wiceminister obrony Ukrainy Anny Maljar, pomimo znacznych dostaw zachodniej broni, Siły Zbrojne Ukrainy nie osiągnęły jeszcze parytetu uzbrojenia z armią rosyjską. Zauważyła, że Rosja przygotowywała się do wojny od 30 lat, podczas gdy Ukraina się rozbrajała.
Okazało się też, że kraje zachodnie również przez ostatnie 30 lat redukowały swoje uzbrojenie. W rezultacie, na początku pełnej inwazji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, Zachód z trudem radzi sobie z zapewnieniem Ukrainie absolutnego minimum uzbrojenia.
Opr. TB, news.sky.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!