Emerytowany generał brygady US Army ostrzega – Putinowi kończą się pomysły na rozstrzygnięcie wojny rosyjsko-ukraińskiej na swoją korzyść! Powoli pozostaje mu ostatnia karta – broń jądrowa…
Generał brygady Kevin Ryan niedawno przeszedł na emeryturę jako dyrektor ds. projektów obronnych i wywiadowczych w Kennedy School Belfer Center for Science and International Affairs na Uniwersytecie Harvarda. Wcześniej pełnił funkcję starszego dyrektora regionalnego ds. Państw Słowiańskich w Biurze Sekretarza Obrony oraz – co niezwykle ważne – attaché ds. obrony w Ambasadzie USA w Federacji Rosyjskiej. Generał Ryan był także szefem sztabu Dowództwa Obrony Kosmicznej i Przeciwrakietowej US Army.
Ryan, jak widać z biografii znakomicie zorientowany w sytuacji strategicznych sił jądrowych Rosji w rozmowie z brytyjskim dziennikiem „Daily Mail” ostrzega, iż po porażce hipersonicznych pocisków „Kindżał”, które uległy amerykańskim „Patriotom”, przywództwu Rosji powoli pozostaje już tylko jedna broń – atomowa.
„Putinowi kończą się sposoby, by tak eskalować wojnę, by zmusić Ukrainę i Zachód do poddania się. Zarówno jego inwazja lądowa, jak i ataki rakietowe nie dały mu zwycięstwa. A jeśli nie może osiągnąć swoich celów bronią konwencjonalną, to sięgnie prawdopodobnie po broń jądrową”
– tłumaczy „Daily Mail” generał Kevin Ryan.
Tłumaczy też, że prawdopodobne zestrzelenie sześciu pocisków „Kindżał” w jedną noc w połączeniu z wysokimi stratami rosyjskich sił lądowych i powietrznych, może skłonić Kreml do użycia broni masowego rażenia.
„Wojskowe siły konwencjonalne jasno pokazują, że nie są w stanie osiągnąć wyznaczonych celów. Dlatego Putin tak polega na broni jądrowej. A teraz, skoro pociski Kindżał zawiodły, to efektywność całej konwencjonalnej rosyjskiej broni strategicznej stoi pod znakiem zapytania”
– dodaje generał Ryan.
RES na podst. dailymail.co.uk
10 komentarzy
Kocur
25 maja 2023 o 08:01Użycie takiej broni, czy to taktycznej czy strategicznej, to nie problem. Trzeba się liczyć ze skutkami po wybuchu, bo każdy chyba sobie zdaje sprawę, że to nie jest taka „zwykła” bombka. A chociażby warunki atmosferyczne potrafią też spłatać nieoczekiwaną sytuację.
qwe
25 maja 2023 o 08:33to bedzie koniec konca tego durnia
EdwinRommell
24 maja 2024 o 12:35I całego kacapstanu.
ktos
25 maja 2023 o 08:43Tu nie chodzi o konsekwencje w postaci opadu promieniotworczego, bo do Moskwy daleko a Rosja jest duza. Wisi im to. Problemem bedzie ze wtedy nawet Chiny, Indie i inne kraje ktore po cichu siedza beda wprost przeciw Rosji.
Olek
25 maja 2023 o 08:47Bomba A to broń obosieczna. Konsekwencje dla użytkownika będą dramatyczne – międzynarodowa izolacja 100% i totalny upadek gospodarki w ciągu kilku lat, a to oznacza rewolucję i rzeź obecnych elit. Putin nie dostanie na to zgody od swojego gangu.
Grzegorz
26 maja 2023 o 05:41Jeśli szaleniec postanowi zakończyć życie na planecie to tak zrobi. Jedyna nadzieja, że jego podwładni mają więcej rozumu i wyobraźni. Co innego rozkaz a co innego jego wykonanie. Tu już nie będzie „Bo taki miałem rozkaz” tu idzie o życie na planecie. Problem jest globalny.
IjonTichy
26 maja 2024 o 18:31O ile to co mają będzie w stanie opuścić wyrzutnie.
orgiusz
11 lipca 2024 o 08:23Użycie broni jądrowej (taktycznej czy innej) skłoni mnóstwo państw do jej zbudowania.
Np taka Japonia powie, że jeśli Kacapy jej użyły to oni też chcą taką mieć.
Powstanie Casus Beli.
Chiny mają swoje plany ekspansyjne i jeśli Kacapia użyje broni atomowej to wszystkie kraje dookoła ChRL zaczną się zbroić na potęgę. Korea Południowa i Japonia będą pierwszymi które w ciągu kilku lat zmajstrują sobie bomby atomowe. Jeśli masz działające od lat elektrownie atomowe to błyskawicznie zrobisz bombę.
Chińczycy nie pozwolą kacapii użyć tych bomb z obawy o swoje plany ekspansyjne.
Hah
21 sierpnia 2024 o 16:45To generale amerykanski mamy sie bac? I chodzic na paluszkach? Ty I caly Zachod ciagle sie boicie kacapow,Putin czy Medwiedew cos powie o jakies tam czerwonej lini a Wy juz chowacie sie pod lozkami i tak ciagle
MalaMi
26 sierpnia 2024 o 14:18Jak dziewczynki prawiczki.To by chcieli, to się boją.