Na kołduny zaprasza Pani Janina Maksimiuk z Bieliczan.
Surowe kartofle zetrzeć na tarce, odlać sok. Wymieszać z gotowanymi potłuczonymi kartoflami. Dodać pół łyżki mąki, posolić, jeszcze raz wymieszać. Z tego zrobić placuszki, w których umieszczamy mielone lub drobno posiekane smażone mięso z przyprawami. Obsmażyć na oleju, włożyć do garnka, zalać sosem z cebuli i śmietany usmażonej na smalcu.
„Wędrówki po Grodzieńszczyźnie” Stanisława Poczobuta
3 komentarzy
Marek Eychler
5 lutego 2015 o 17:46Panie Poczobucie, bój się Pan Boga! Toż to żadne kołduny tylko placki z mięsem! W mojej rodzinie uczył babkę robienia kołdunów sam Wańkowicz (Melchior Wańkowicz). Po pierwsze nie żadne placki tylko małe pierożki, nadziewane mięsem baranim! A podawane w barszczu. Ten przepis to jest zwykły polski placek po zbójnicku, taki fastfood z dzisiejszych knajp.
er litwa
14 października 2015 o 17:21to ne som kołduni!
piot
12 lutego 2019 o 22:53Chyba kołtuny