W Polsce powstanie centrum napraw i modernizacji niemieckich czołgów Leopard 2 w celu dalszego dostarczania ich na Ukrainę. Poinformował o tym premier Mateusz Morawiecki.
Pierwsze szczegóły utworzenia takiego centrum omówił już z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. Poinformował również, że dziś spotka się w tej sprawie z dyrekcją niemieckiego koncernu zbrojeniowego Rheinmetall, który jest producentem tych czołgów.
„Dzisiaj będę spotykać się z kierownictwem Rheinmetall, aby poprowadzić te rozmowy dalej. Chcemy nie tylko modernizować dostępne w naszym zasobie czołgi Leopard, ale także te, które będą wracały z Ukrainy, chcemy móc naprawiać, modernizować” – wyjaśnił.
Według polskiego premiera Polska wcześniej aktywowała swoje możliwości produkcyjne dla wytwarzania dodatkowej amunicji dla Ukrainy. Teraz przyszła kolej na pomoc Ukrainie w przekazywaniu jej naprawionych czołgów.
Przypomnijmy, że ideę naprawy i modernizacji czołgów Leopard 2A4 w Polsce w celu zasilania nimi Sił Zbrojnych Ukrainy polskie władze ogłosiły już jakiś czas temu. Naprawami i obsługą techniczną tych czołgów zajmują się w Polsce Zakłady Mechaniczne „Bumar-Łabędy”.
Z kolei Minister Obrony Mariusz Błaszczak ogłosił wczoraj problemy z naprawą czołgów Leopard 2 z powodu braku odpowiednich części zamiennych i wezwał niemieckie władze do współpracy w tej sprawie.
Ministerstwo Obrony RP poinformowało również, że Polska jest już zaangażowana w naprawę przekazanych Ukrainie czołgów T-72. W tej chwili kraj ma fundusze na naprawę 34 kolejnych pojazdów bojowych.
Według prezydenta Andrzeja Dudy Polska zamierza w najbliższych miesiącach przekazać Ukrainie 14 czołgów Leopard 2 i zmodernizowane T-72.
Opr. TB, www.pap.pl
1 komentarz
Panzerbauer
20 lutego 2023 o 22:02Pan premier Mateusz Morawiecki ze swoim szerokim sztabem doradcow powinien wiedziec, ze producentem czolgow Leopard 2 we wszystkich jego wersjach nie jest – jak sam twierdzi – firma Rheinmetall tylko firma Krauss-Maffei Wegmann z Monachium. Żenujący brak kompetencji, ktory powinien zostac przez rzetelnego autora (tego) artykułu, jesli juz nie skorygowany, to przynajmniej wspomniany. Tego, czego nie spodziewam sie od pana Morawieckiego (ze wie o czym mowi), oczekuje od solidnego dziennikarza. Pozdrawiam.