Pierwsi zmobilizowani w Rosji rezerwiści mogą pojawić się na Ukrainie za około trzy tygodnie. Uważa tak ekspert wojskowy Mychajło Prituła. Poinformował o tym na antenie kanału telewizyjnego „Espresso”.
„Rosjanie nie będą szkolić zmobilizowanych. Na fotografiach jeńców wojennych widzimy plecaki na ekwipunek z 1945 r. z płaszczami-pałatkami przewiązanymi do tych plecaków – rząd brezentu o wymiarach 1,5 na 1,5 metra, w którym trzeba mieszkać. Z tym wszystkim, z hełmem , idą do walki, jak żołnierze Armii Czerwonej w 1945 r. To wszystko, co dostają, nic więcej nie trzeba. Butelka, saperka – to cała amunicja, bo długo żyć na polu bitwy nie będą i nikt ich tam nie będzie szkolił” – wyjaśnił.
Według niego, około tygodnia potrwa umundurowanie rezerwistów, wyposażenie, podpisanie dokumentów z nowymi zmobilizowanymi.
„Aby zmobilizować np. pułk liczący tysiąc osób wystarczy 5-6 osób i zrobią to dosłownie w dwa dni. To procesy, które przeszkolone osoby robią szybko. Wydanie umundurowania, ekwipażu, podpisanie dokumentów – to wszystko potrwa tydzień. Kolejny tydzień-10 dni od dostarczenie pułku przez eszelony z Dalekiego Wschodu. A potem pójdą piechotą na front, plus biurokracja. Potrzeba około trzech tygodni, aby zmobilizować więcej lub mniej znaczącej siły i rzucić ją do boju” – podsumował.
Przypomnijmy, jak powiedział Putin w swoim przemówieniu, częściowa mobilizacja rozpocznie się 21 września. Według niego, służbie wojskowej podlegają tylko ci obywatele, którzy znajdują się w rezerwie, a przede wszystkim ci, którzy służyli w szeregach Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, mają określone specjalizacje wojskowe i odpowiednie doświadczenie.
Rosyjski minister obrony Szoigu określił, że podczas częściowej mobilizacji zostanie powołanych do wojska 300 tys. rezerwistów.
Opr. TB, https://espreso.tv/
1 komentarz
idi na Kreml
21 września 2022 o 17:21Coś mi się zdaje, że ci zmobilizowani rezerwiści zamiast na Kijów pójdą na Kreml.