Klęska armii rosyjskiej na froncie, zwłaszcza w obwodzie charkowskim, rozzłościła Kreml i zmusiła go do ponownego rozważenia poglądów na kierowanie tzw. „operacją specjalną”.
Według analityków Instytutu Badań nad Wojną (ISW), minister obrony Siergiej Szojgu został faktycznie usunięty z dowodzenia siłami rosyjskimi, a nową „twarzą wojny” został założyciel prywatnej kompanii wojskowej „Liga” (dawniej „Wagner”), oligarcha Jewgienij Prigożyn, od lat bliski zausznik Putina, ochrzczony przez media „kucharzem Putina”.
14 września wygłosił on propagandowe przemówienie, w którym użył słowa „wojna”, by zachęcić do rekrutacji ochotników.
Rosyjscy blogerzy piszą, że stosuje on metody „stalinowskie”, a jednocześnie pozwala władzom uniknąć oficjalnego ogłaszania mobilizacji, która mogłaby spowodować wzrost napięcia społecznego.
Rosyjski korespondent wojenny i propagandysta Maksim Fomin (pseudonim Władlen Tatarski) twierdził, że rozmawiał z Prigożynem o sytuacji na granicy ukraińsko-rosyjskiej po ucieczce wojsk rosyjskich z obwodu charkowskiego.
„Spotkanie Prigożyna z Fominem, jeśli rzeczywiście miało miejsce, może świadczyć o tym, że Kreml próbuje odpowiedzieć na wielomiesięczne skargi blogerów wojskowych, że rosyjskie Ministerstwo Obrony nie usłyszało ich krytyki, na temat nieskuteczności rosyjskiego dowództwa. Prigożyn jest bliskim powiernikiem Putina, a jego relacje z wschodzącymi blogerami wojennymi mogą pomóc w utrzymaniu ich poparcia dla wojennych wysiłków Kremla” – zauważa ISW.
Pozostaje pytanie, czy przekazanie dowodzenia wojną w ręce cywila, nie wywoła oburzenia w szeregach generalicji i części korpusu oficerskiego.
2 komentarzy
Kocur
15 września 2022 o 14:34Ten to już pokazał na co go stać podczas tego konfliktu, żarcie żołnierzy przeterminowane ładnych kilka lat, niektórzy się potruli. Zobaczymy co zdziała.
iwona
15 września 2022 o 14:39Hurra, jeszcze tylko kilkudziesięciu zbrodniarzy ( putin i inni) i można będzie z nimi gadać…