Od początku wojny na pełną skalę z Ukrainą Rosja nie atakowała centrum Kijowa, gdzie znajduje się dzielnica rządowa. Ekspert wojskowy Oleg Żdanow wyjaśnił, dlaczego centralna część stolicy i władze państwowe nie stały się jeszcze celem ataków wroga.
Według niego, historyczne centrum Kijowa jest fundamentem historii, którą Federacja Rosyjska uważa za swoją i próbuje ukraść.
Kijów dla Rosjan był i jest świętym miastem. Sercem Rosji. Miejscem jej faktycznych narodzin. Narodzin rosyjskiego prawosławia, które świadczy o rosyjskiej odrębności od świata.
„Druga kwestia jest taka, że wszystko tam było budowane z uwzględnieniem ewentualnego uderzenia jądrowego na Kijów. Dlatego bombardowanie czy nie bombardowanie tam nie rozwiąże żadnego problemu” – wyjaśnił ekspert.
„Jedną rzeczą jest, gdy uderzają w strefy przemysłowe lub otwarcie zlokalizowane obiekty infrastruktury, a co innego, gdy znajdują się tam struktury przystosowane do uderzenia jądrowego o średniej mocy” – dodał.
Wcześniej oficer Sił Powietrznych Denis Smażnyj powiedział w wywiadzie dla TNS, że najtrudniejszym miesiącem wojny na pełną skalę z Rosją był luty, kiedy rosyjskie lotnictwo i siły lądowe zaatakowały Kijów.
„Kijów. Zmasowany atak był zarówno na ziemi, jak i na niebie. W ciągu 11 minut zestrzelono 7 samolotów, prawie cała eskadra poległa! Wydaje się, że był to atak ostatniej szansy. Zbliżali się blisko do naszego obszaru, a my po prostu „klepaliśmy” ich. Dużo wtedy zniszczyliśmy, a potem naloty na Kijów ustały” – wspomina Smażnyj
ba za unian.net
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!