Samozwańczy prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka jednostronnie zezwolił Ukraińcom z terenów przygranicznych na zbieranie grzybów i jagód na terytorium Białorusi.
Władze obwodu rówieńskiego ostrzegają, że jest to prowokacja.
Państwowy Komitet Graniczny Białorusi poinformował, że od 1 lipca Łukaszenka zezwolił mieszkańcom ukraińskiego pogranicza na zbieranie jagód i grzybów na terytorium rezerwatu krajobrazowego „Olmańskie Bagna” na Białorusi.
Co ciekawe, takie zezwolenia wydawane są corocznie, ale w tym roku Białoruś sama podjęła decyzję o wyadaniu przepustek – Ukraina o to nie prosiła!.
Komitet Graniczny Białorusi oświadczył, że decyzja została podjęta w oparciu o ustaloną praktykę i bezpośrednią zależność wielu mieszkańców regionów przygranicznych sąsiedniego kraju od zbioru, a następnie sprzedaży płodów lasu.
Z komunikatu białoruskich pograniczników wynika, że aby wejść na terytorium Białorusi, Ukraińcom ma wystarczyć paszport, zaświadczenie z wiejskiego komitetu wykonawczego, zezwolenie na przekroczenie granicy wydane przez Białoruś, potwierdzenie uiszczenia opłaty za wizytę w rezerwacie „Olmańskie Bagna”, informuje portal „Hromadske”.
Ale według Witalija Kowala, szefa rówieńskiej obwodowej administracji wojskowej, taka decyzja jest prowokacją.
Apeluje do mieszkańcow obwodu, aby nie ulegali pokusie i korzystali wylącznie z lasów ukraińskich.
„Prosi się wszystkich, by o tym pamiętali i nie przekraczali granicy państwowej, ponieważ jest ona zamknięta po stronie ukraińskiej. Zbieramy jagody w naszych rodzimych lasach. Dokładne strefy zostały już wyznaczone decyzją obwodowej administracji wojskowej.. Tylko w niektórych wspólnotach jest to zabronione. W innych lasach obwodu rówieńskiego zbieranie jagód jest dozwolone” – powiedział Kowal.
oprac. ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!