Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odbył kolejną roboczą wizytę w pobliżu linii frontu. Tym razem odwiedził obwody odeski i mikołajowski.
Prezydent Zełenski odwiedził jedną z baz Gwardii Narodowej i zapoznano go z bronią ciężką będącą na jej wyposażeniu, Odznaczył też żołnierzy nagrodami państwowymi. – Chcę wam podziękować w imieniu narodu Ukrainy, naszego państwa, za świetną pracę, za waszą heroiczną służbę bez zarzutu. To ważne, że żyjecie. Tak długo jak żyjecie, istnieje silny ukraiński mur, który chroni nasz kraju. Życzę waszym rodzinom zdrowia – mówił Zełenski.
Wspólnie z żołnierzami i oficjalami uczcił także pamięć poległych żołnierzy.
Podobnie, prezydent odwiedził żołnierzy w obwodzie mikołajowskim, wysłuchał meldunky o sytuacji na froncie, podziękował im za służbę i wręczył nagrody.
W Odesie odwiedził jeden ze szpitali i spotkał się z lekarzami i resztą personelu. Odwiedził też leczonych w nim rannych żołnierzy. Wizytował też jedno z osiedli ostrzelanych wcześniej przez rosyjskich najeźdźców.
W Odesie przeprowadził również naradę z miejscowymi przedstawicielami władz wojskowych i cywilnych. Poświęcona była nie tylko sytuacji militarnej, ale kwestiom uchodźców, temu jak wywieźć z obwodu odeskiego produkty rolne na eksport wobec blokady portu przez Rosję.
Na odcinku południowym, ze wszystkich obecnie aktywnych frontów wojny z Rosją, sytuacja przedstawia się najbardziej optymistycznie dla strony ukraińskiej. Siły ukraiński od tygodni prowadzą powolną kontrofensywę na paru odcinkach i są już po kilkanaście kilometrów od okupowanych Chersonia i Melitopola. Trudniejsza sytuacja dla strony ukraińskiej jest wciąż w Donbasie, gdzie trwają najcięższe walki w okolicach Siewierodoniecka. Ale bez istonych zmian. Sytuacja wydaje się ustabilizowana. Strona ukraińska, jak pisaliśmy, przyznaje że dostarczane z Zachodu zestawy artyleryjskie zmieniły obraz sytuacji wojenne w Donbasie na korzyść Ukrainy, ale potrzeba jeszcze dużo większych dostaw broni, aby móc przejść do kontrofensywy. Jednocześnie, Rosjanie znowu zaczęli atakować w obwodzie charkowskim (którego większośc parę tygodni temu już opuścili). Ich celem, jak mówią przedstawiciele władz Ukrainy, jest znowu uczynienie z Charkowa miasta frontowego.
Oprac. MaH, president.gov.ua, rferl.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!