Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wezwał kanclerza Niemiec Olafa Scholza do podjęcia „zdecydowanych kroków” i złożenia wizyty w Kijowie 9 maja.
Powiedział to wm rozmowie z przedstawicielami brytyjskiego ośrodka analitycznego Chatham House – podała Europejska Prawda, cytowana przez agencję Reuters.
„Jest zaproszony, zaproszenie jest otwarte, jest aktualne już od jakiegoś czasu. Jest zaproszony do przyjazdu na Ukrainę, może wykonać ten bardzo ważny politycznie ruch, jakim jest przyjazd do Kijowa 9 maja. Nie wyjaśniam znaczenia, myślę, że jesteście wystarczająco wykształceni, aby zrozumieć, dlaczego” – powiedział Zełenski.
Jeśli chodzi o Mariupol, Zełenski powiedział, że sytuacja w tym mieście to „tortury” i w sytuacji, kiedy cywile i żołnierze są zabijani, chociaż mogli zostać uwolnieni, nie można prowadzić negocjacji z Rosją.
„Rosjanie nie wierzą, że mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności za zbrodnie wojenne, ponieważ dysponują potęgą państwa nuklearnego. To już 72. dzień wojny na pełną skalę, a my jeszcze nie widzimy jej końca i nie czujemy gotowości strony rosyjskiej do jej zakończenia” – powiedział Zełenski.
Wcześniej informowano, że Scholz wygłosi 8 maja telewizyjne orędzie do obywateli Niemiec. Tematem przemówienia będzie wojna na Ukrainie oraz 77. rocznica zakończenia II wojny światowej w Europie.
Dzień wcześniej również przewodnicząca Bundestagu Bärbel Bas zapowiedziała, że w niedzielę uda się na Ukrainę. Jako przewodnicząca parlamentu będzie najwyższym rangą przedstawicielem Niemiec w Kijowie od początku wojny.
oprac. ba za reuters.com/pravda.com.ua
2 komentarzy
validator
6 maja 2022 o 19:07Sformułowanie „Odważny Scholz” zajęło drugie miejsce w konkursie „Oksymoron roku 2020”. Uklasowało się tuż za „Pokojową Rosją”, zwyciężczynią tegorocznego konkursu.
robercik
6 maja 2022 o 19:13Niemcy wracają do wypróbowanych schematów geopolitycznych. Mitteleuropa oznacza budowanie stref wpływów Berlina, głównie przez sponsorowanie spolegliwych tubylczych elit i inwestycje strategiczne, w tym naturalnie w lokalne medialne tuby propagandowe. Niemców ciągnie do Bismarcka. Scenariusz od 300 lat jest ten sam. Państwo niemieckie zaczyna romans z rosyjskim. Kochankowie umawiają się co do mordu rytualnego na Polsce. Potem następuje nekrofilia warszawska i kochankowie zaczynają się kłócić. Berlin nie ma dość i dochodzi do wojny regionalnej o Międzymorze, a potem do światowej. To ponury scenariusz, który może się w rozmaitych warunkach powtórzyć. Mitteleuropa to spętanie Międzymorza. Gorszy jest tylko Lebensraum, który jest negacją Intermarium”.