Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda na czele delegacji z Prezydentami Estonii Alarem Karisem, Łotwy Egilsem Levitsem i Litwy Gitanasem Nausėdą udali się do Kijowa na spotkanie z Prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Na wizytę w Kijowie niemieckiego prezydenta, władze Ukrainy nie wydały zgody.
Obecność w Kijowei Prezydenta Polski Andrzeja Dudy oraz prezydentów państ bałtyckich ma na celu wsparcie Prezydenta Zełenskiego oraz obrońców Ukrainy w decydującym dla tego kraju momencie – podkreślał Szef Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch, który wraz z Szefem BBN Pawłem Solochem i wiceministrem spraw zagranicznych Marcinem Przydaczem towarzyszy Prezydentowi.
Prezydencki minister Paweł Szrot przypominał dziś w rozmowie z mediami, że wspólny front państw bałtyckich funkcjonuje od dawna, podobnie jak rola Polski jako „lidera państw regionu, która te działania koordynuje i przedstawia na szerszym forum międzynarodowym”.
Dzisiejszą wizytę, czyli zapewnienie bezpieczeństwa głów państw na Ukrainie, koordynowała razem z władzami w Kijowie Polska.
Tymczasem niemiecki rząd jest zaskoczony brakiem zgody Kijowa na wizytę na Ukrainie prezydenta Franka Waltera Steinmeiera. Jak powiedział dziennikowi Bild przedstawiciel oficjalnego Berlina, przecież niemiecki prezydent „wyraźnie i jednoznacznie zajmuje stanowisko” popierające Kijów.
Podkreśla, że Steinmeier jednoznacznie opowiada się on po stronie Ukrainy, a Berlin był i jest jednym z najsilniejszych sojuszników Kijowa. Wcześniej ambasador Ukrainy w Niemczech Andrij Melnyk dał do zrozumienia, że wizytę powinien złożyć kanclerz Olaf .Scholz, a nie Steinmeier, który „przez dziesięciolecia tkał sieci kontaktów z Rosją”, mimo że ostatnio przyznał się do swoich błędów.
oprac. ba za dw.de.bild.de
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!