Opublikowano 19-stronicowy dokument „Doktryna wojenna Białorusi i Rosji”, który Aleksander Łukaszenka i Wadimir Putin zatwierdzili w listopadzie 2021 roku. Z tekstu znowelizowanej doktryny wynika, że wbrew obietnicy, którą kilka dni temu Putin złożył prezydentowi Francji, Rosja może rozmieścić broń jądrową na terytorium Białorusi.
Doktryna liczy 19 stron i jak zauważa portal kasparov.ru, pojawiło się w niej więcej czynników, które „negatywnie wpływają na bezpieczeństwo” państw. Wymienia się min. działania przyczyniające się do naruszenia duchowych i moralnych więzi bratnich narodów; sprzeciw niektórych organizacji międzynarodowych i państw wobec rozwoju Państwa Związkowego (Rosji i Białorusi), „rosyjskiego NATO” i innych podmiotów integracyjnych z udziałem Białorusi i Rosji; obecność ognisk konfliktów zbrojnych w pobliżu granicy Państwa Związkowego; rozbudowę sił NATO na granicy zewnętrznej; użycie siły w konfliktach zbrojnych, połączone z walką polityczną, finansową, ekonomiczną, informacyjną i innymi formami walki.
Cały rozdział powięcono „głównym zewnętrznym zagrożeniom militarnym” dla Rosji i Białorusi.
Jak zauważa gazeta Kommiersant, wiele z rzeczonych zagrożeń pojawiło się w uzasadnieniu żądania skierowanego przez władze rosyjskie do NATO, ws. tzw. gwarancji bezpieczeństwa dla Rosji.
Doktryna określa również środki, które państwa są gotowe podjąć, aby zapobiec zagrożeniom.
I tak, Moskwa i Mińsk zamierzają wspólnie rozpoznawać i oceniać zagrożenia militarne, realizować wspólną politykę wojskową i budowę Regionalnego Zgrupowania Wojsk (RZW), wspólnie wykorzystywać infrastrukturę wojskową i transportową w interesie RZW, przeprowadzać skoordynowane szkolenia mobilizacyjne gospodarek, tworzyć wspólną przestrzeń graniczną, szkolić organy administracji państwowej, samorządowej i lokalnej, organizować ludność w zakresie obrony terytorialnej i cywilnej.
W dokumencie osobno podkreślono, że „rosyjska broń jądrowa pozostanie ważnym czynnikiem w zapobieganiu konfliktów nuklearnych i militarnych z udziałem broni konwencjonalnej”.
Stany Zjednoczone i NATO już wcześniej wyrażały zaniepokojenie ewentualnym rozmieszczeniem rosyjskiej broni jądrowej na terytorium Białorusi. Skąd te obawy?
W obowiązującej wciąż Konstytucji Republiki Białoruś zapisano, że „republika dąży do tego, aby jej terytorium było strefą wolną od broni jądrowej, a państwo neutralne”. Ale już w projekcie nowej konstytucji (referendum nad zmianami odbędzie się w lutym br.) zapisano jedynie, że państwo „wyklucza agresję militarną ze swojego terytorium na inne państwa”. O atomie ani słowa.
Wcześniej Łukaszenka przyznał się do obecności rosyjskich Strategicznych Sił Rakietowych na terytorium Białorusi. Pod koniec 2021 roku białoruski dyktator zapowiedział, że być może poprosi Putina o rozmieszcenie na Białorusi broni jądrowej. Podczas niedawnej wizyty w Rosji prezydent Francji Emmanuel Macron wyraził wobec Władimira Putina zaniepokojenie możliwością pojawienia się na Białorusi atomu z Rosji. Putin jednak go „uspokoił” zapewniając, że Moskwa nie zamierza przekazywać broni jądrowej Łukaszence.
oprac. ba za kasparov.ru/kommersant.ru
1 komentarz
krogulec
14 lutego 2022 o 09:09Połowa nie wystartuje a 2/3 nie dolecą do celu. Mało zostanie do strącenia.