Aleksander Łukaszenka będzie rządził Białorusią aż do swojej śmierci. Potwierdził to w rozmowie z rosyjskim propagandystą Władimirem Sołowiowem. Fragment wywiadu publikuje kanał na Telegramie administrowany przez otoczenie dyktatora „Pul Pierwogo”.
Łukaszenka zapytany przez Sołowiowa, ile jeszcze lat zamierza rządzić Białorusią, odpowiedział;
„Nie, jeśli sytuacja wokół Białorusi będzie trudna, powiedzmy, jak na wojnie (…) A co ważniejsze, wewnątrz (kraju) – a będą nas rodzierać jak w roku 20. – to tak będę do końca! Ale jeśli wszystko będzie spokojne, jak mówisz: „Kto, kto, kto? To właśnie ten „kto” się wyłoni. Podejmiemy decyzję. Ale proszę mi wierzyć, że jestem prezydentem nie dlatego, że naprawdę chcę nim być. Nie daj ci Boże, żebyś znalazł się w takiej sytuacji jak ja. Kiedy cały czas jesteś zależny od różnych okoliczności. Jesteś po prostu uwiązany do wszystkiego – do swojego kraju, który stworzyłeś swoimi rękami i tak dalej, i tak dalej..,”
Sołowjow próbował drążyć: „Więc to nie jest praca – to jest służba?”.
„Nie służba, ale posługa, słusznie powiedziane. Tak, to nawet nie jest służba, to jest posługa” – zgodził się Łukaszenka.
Przypomnijmy, że większość krajów świata od sfałszowanych wyborów w 2020 roku nie uznaje Łukaszenki za prawowitego prezydenta Białorusi.
oprac. ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!