Ambasador Szwajcarii na Białorusi Christine Honegger-Zolotuchin pojedzie wkrótce do Mińska, gdzie podejmie swoje obowiązki i przedstawi Łukaszence listy uwierzytelniające, donosi gazeta Der Bund.
Informację potwierdziło szwajcarskie MSZ.
Resort tłumaczy, że powodem tej decyzji jest chęć pomocy więźniarce politycznej Natalii Chersze, która posiada obywatelstwo szwajcarskie i białoruskie. Kobieta przed aresztowaniem na stałe mieszkała w Szwajcarii, na Białorusi spędzała urlop. Została skazana przez sąd białoruski na 2,5 roku więzienia za zerwanie kominiarki funkcjonariuszowi OMON-u podczas jednego z marszów protestacyjnych w 2020 roku. .
„Doszliśmy do wniosku, że dzięki ambasadorowi możemy lepiej chronić nasze interesy. Aby to zrobić, musimy przedstawić listy uwierzytelniające. Da nam to możliwość wyrażenia naszych obaw bezpośrednio Łukaszence” – cytuje słowa zastępcy sekretarza stanu w MSZ Johannesa Matiassy gazeta Der Bund.
Gazeta cytuje opinię Larsa Büngera, prezesa szwajcarsko-niemieckiej organizacji praw człowieka Libereco. Według niego przekazanie listu uwierzytelniającego byłoby „okazaniem wyraźnego zaangażowania w reżim Łukaszenki” – a zatem „Szwajcaria podważa wspólną politykę UE i innych zachodnich demokracji wobec Białorusi”.
Christine Honegger-Zolotuchin została mianowana ambasadorem na Białorusi w listopadzie 2020 roku, ale od tego czasu nie opuściła Szwajcarii.
Ambasada tego państwa została otwarta na Placu Wolności w Mińsku na krótko przed wyborami w 2020 roku.
Przypomnijmy, że po wyborach w 2020 r. niektórzy zachodni dyplomaci odmówili wręczenia listów uwierzytelniających Łukaszence. Ambasador Francji Nicolas de Lacoste został wydalony z Białorusi po tym, jak jego zgodę na nominację wycofało białoruskie MSZ.
oprac. ba za reform.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!