Sekretarz generalny Białoruskiego Czerwonego Krzyża Dmitrij Szewcow poinformował, że Niemiecki Czerwony Krzyż potwierdził zamiar przeznaczenia 143 tys. euro dla migrantów na Białorusi w ramach pomocy humanitarnej.
Wielkość niemieckiej pomocy wywołała ironię nawet w prorządowych kanałach Telegram: „Jeśli podzielisz to między uchodźców w obozie, to wyjdzie prawie 150 euro za każdego” – pisze kanał Telegram telewizji ONT.
143 tys. euro to nie wszystko. 27 listopada Szewcow poinformował, że strona białoruska otrzymała już 266 tys. euro pomocy od Międzynarodowej Federacji Czerwonego Krzyża.
W sumie – według Szewcowa, kwota pomocy za pośrednictwem Międzynarodowego Czerwonego Krzyża dla migrantów wyniesie około 6 mln euro.
„Jest za wcześnie, aby mówić o ostatecznej sumie. Ogłoszono wezwanie do zbiórki pieniędzy”- dodał.
Aleksander Łukaszenka szacuje wydatki Białorusi na pomoc migrantom na 12,6 mln dolarów.
„Trzy dni temu wyliczyliśmy, że na wszystkie te środki [pomoc dla migrantów] wydaliśmy 12,6 miliona dolarów. A oni przekazali 260 tys. dolarów naszemu Czerwonemu Krzyżowi. Widzicie, takie to łotry” – powiedział Łukaszenka 26 listopada.
Niezależne media przypominają, że średnia emerytura na Białorusi wynosi 188 euro miesięcznie, stąd szacują, że te 12,6 mln dolarów, które rzekomo strona białoruska wydała na migrantów, wystarczyłaby dla tysiąca białoruskich emerytów na prawie pięć lat wypłaty świadczenia.
oprac. ba za nashaniva.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!