Muchamed Bindżew, prawnik pracujący dla klubu Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej w radzie miejskiej Moskwy został aresztowany. Przygotowywał pozew z wnioskiem o uchylenie podanych oficjalnie rezultatów internetowego głosowania w Moskwie w niedawnych wyborach parlamentarnych.
Bindżew został skazany za naruszenie porządku publicznego w związku z udziałem w akcji protestacyjnej KPFR w Moskwie 20 września. Sąd w Moskwie skazał go na 10 dni aresztu.
KPRF chciał złożyć wniosek 28 września, ale siedzibę partii blokowała policja.
Bidżew został wczoraj, jak się okazało, wezwany na posterunek w celu złożenia wyjaśnień. Poszedł tam w towarzystwie trzech kolegów, został zatrzymany na noc i postawiony przed sądem.
Frakcja komunistów w moskiewskiej Dumie zażądała od moskiewskiej policji zaprzestania prześladowań stołecznych komunistów i uwolnienia wszystkich zatrzymanych członków partii i aktywistów (zatrzymanych np. podczas protestów parę dni temu). Radni KPFR opuścili też dzisiejsze posiedzenia rady na znak protestu.
Komuniści zdołali też dziś rano złożyć pozew kwestionujący wyniki internetowego głosowania w Moskwie.
Szefowa Centralnej Komisji Wyborczej Rosji Ełła Pamfiłowa obiecała przekazać do MSW skargę na blokadę siedziby KPRF w Moskwie przez policję. Stwierdziła, że partia ma jednak prawo zwrócić się do sądu w takiej sprawie i nikt nie może w tym przeszkadzać.
Oprac. MaH, tvrain.ru
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!