Wieczorem 2 lipca arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz odprawił mszę dla pielgrzymów w Narodowym Sanktuarium Matki Boskiej w Budsławiu, zniszczonym 11 maja br. przez pożar, donosi catholic.by.
We mszy wzięło udział kilka tysięcy wiernych, a wspólnie z Tadeuszem Kondrusiewiczem celebrowali ją biskupi Oleg Butkiewicz, Kazimierz Welikasielec, wizytator apostolski dla białoruskich grekokatolików Jerzy Kosobucki, archimandryta Siergiej Gajek, oraz kilkudziesięciu księży ze wszystkich diecezji białoruskich.
Od rana na odpust do Budsławia przybywali indywidualni pielgrzymi oraz małe grupy, które przybyły na uroczystość pieszo lub rowerem. Witając ich, a także miejscowych wiernych i wszystkich, którzy przybyli do Sanktuarium Narodowego, hierarcha podziękował Bogu i Najświętszej Maryi Pannie za możliwość wspólnej modlitwy przed cudownym obrazem Matki Boskiej Budsławskiej, ocalałym z pożaru.
„Dziś u stóp Świętej Patronki Białorusi Matki Bożej Budsławskiej prosimy o Jej opiekę dla Kościoła w naszym kraju, dla nas i naszej Ojczyzny, która przeżywa trudny czas pandemii koronawirusa i kryzys społeczno-polityczny. Nieoczekiwanie dołączył do nich pożar sanktuarium w Budsławiu – powiedział abp Tadeusz Kondrusiewicz.
Arcybiskup Kondrusiewicz zakończył swoje przemówienie krótkim wezwaniem modlitewnym do Maryi Panny: „Maryjo, w tym przełomowym momencie naszych dziejów, uproś dla nas łaskę ufności w bezgraniczną miłość Boga, miłosierdzie i Opatrzność Bożą <…>. Z tobą Mario, idziemy w nowe jutro! Razem z Tobą odbudujemy poświęconą Ci Budsławską świątynię! Zbudujemy z Tobą nową szczęśliwą Białoruś!”
Narodowe sanktuarium w Budsławiu zajmuje centralne miejsce w życiu Kościoła na Białorusi. Obraz Matki Bożej Budsławskiej – Patronki Białorusi – jako cudowny po raz pierwszy wspomniany został w 1617 r. Według kroniki budsławskiego klasztoru bernardynów został podarowany wojewodzie mińskiemu Janowi Pacowi przez papieża Klemensa VIII.
Umieszczony w drewnianym kościele od samego początku otaczany był czcią ludzi i wkrótce wsławił się licznymi cudami i łaskami. Historia i cuda obrazu opisał przeor Eleuteriusz Zielejewicz w książce „Zodiak na ziemi”. Pierwszy cud odnotowano w 1617 r., kiedy to odzyskał wzrok pięcioletni niewidomy chłopak Jozafat Tyszkiewicz, późniejszemu znany ojciec karmelita. Wkrótce obraz zasłynął cudami i przez kolejne wieki przyciągał liczne pielgrzymki.
Kult Matki Bożej Budsławskiej był bardzo silny w okresie zaboru rosyjskiego i w latach międzywojennych, gdy Budsław znajdował się w granicach Rzeczpospolitej. Świątynia w Budsławiu była jedną z nielicznych na terenach ZSRR, która nie została zamknięta dla wiernych, choć pielgrzymki nie odbywały się. Renesans pielgrzymowania nastąpił w latach 90.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!