Na Ukrainie działa już około tysiąc aktywistów sekty Dohnala. Stosują hipnozę. Okultystyczno-kabalistyczne odczytywanie słów żydowskich, przedstawianych następnie jako prawdziwa forma modlitwy, świętokradcze wróżby na paciorkach różańca, łamanie życia osobistego i rozbijanie rodzin – to ich codzienna praktyka. „Wiernym” zakazują oglądania telewizji i korzystania z Internetu. Aby pokazać masowość ruchu, zwożą ich na swoje „nabożeństwa” autobusami z innych miejscowości.
Grupa byłych bazylianów, w tym trzech obywateli Czech, od kilku lat działa na Ukrainie, przedstawiając się jako tzw. Ukraiński Prawowierny Kościół Greckokatolicki, a od 2003 roku pozostaje w konflikcie z władzami kościelnymi.
Na jej czele stoi o. Eliáš Antonín Dohnal OSBM – z pochodzenia Czech, były kapłan rzymskokatolicki.
Po okresie gorliwej pracy duszpasterskiej w Kościele łacińskim w latach 1972-91, gdy wielokrotnie był prześladowany przez ówczesną służbę bezpieczeństwa Czechosłowacji, w 1991 Dohnal przyjechał do Polski i tu wstąpił do greckokatolickiego zakonu bazylianów w Warszawie, przyjmując imię zakonne Eliasz. Po roku udał się do Słowacji i tam zaczął odtwarzać unickie życie mnisze, m.in. założył klasztor w Trebišovie i wykładał na greckokatolickim wydziale teologicznym w Preszowie.
W 1997 roku utworzył kontemplacyjny odłam bazylianów, ale już po roku władze kościelne cofnęły zgodę na jego działalność ze względu na coraz częstsze konflikty z hierarchią zarówno łacińską, jak i unicką. Główną ich przyczyną był skrajny tradycjonalizm Dohnala, który na każdym kroku głosił potrzebę zjednoczenia unitów w Czechach i Słowacji z UKGK, a zarazem przestrzegał przed reformami w łonie tego Kościoła.
Gdy w 2003 roku Jan Paweł II mianował ks. Ladislava Huškę greckokatolickim egzarchą Czech, Dohnal ostro się temu sprzeciwiał, zarzucając mu współpracę z czechosłowackimi służbami specjalnymi i usiłując nie dopuścić do sakry biskupiej nowego egzarchy. Władze kościelne obłożyły wówczas Dohnala karami kanonicznymi.
Wtedy Dohnal wraz z grupą swych zwolenników-zakonników wyjechał do Słowacji, a w 2004 roku na Ukrainę i tam osiadł w klasztorze bazyliańskim Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny w Podhorcach koło Brodów. Stąd też druga, częstsza nazwa, grupy, której przewodzi – „ojcowie podhoreccy”.
W 2008 Stolica Apostolska oficjalnie go ekskomunikowała. Bezpośrednią przyczyną ekskomuniki było przyjęcie sakry – niezgodnie z kanonami kościelnymi – od byłego biskupa greckokatolickiego ze struktur podziemnych, którego ważność święceń biskupich jest podważana.
Tę i wcześniejsze decyzje o usunięciu Dohnala i trzech jego współbraci z zakonu bazylianów oraz o ekskomunice, nałożonej na nich przez eparchię sokalsko-żółkiewską UKGK, na której terenie znajdują się Podhorce, potwierdził Najwyższy Trybunał Sygnatury Apostolskiej w Watykanie.
Kard. Huzar już w 2004 roku usiłował nie dopuścić – interweniując w tej sprawie u władz państwowych – do wjazdu byłych bazylianów z Czech na Ukrainę, a Państwowy Komitet Ukrainy ds. Religii i Mniejszości Narodowych odmówił zarejestrowania Prawowiernego Kościoła Greckokatolickiego.
Nie przeszkadza to jednak „ojcom podhoreckim” w prowadzeniu ich działalności. W Brzuchowicach k. Lwowa pod ich zwierzchnictwo przeszedł kontemplacyjny klasztor bazylianek, liczący ponad 50 sióstr, wśród nich również ze Słowacji. Niemal w każdą niedzielę grupa sprawowała nielegalne nabożeństwa przed byłym kościołem jezuitów we Lwowie i manifestacje protestacyjne wokół ratusza miejskiego.
W liście-ostrzeżeniu arcybiskup większy kijowsko-halicki zwrócił już wtedy uwagę, że sekta Dohnala, „działając podstępem i oszustwem, przywdziewając stroje kapłańskie i mnisze” i znając głębokie przywiązanie Ukraińców do rodzimego Kościoła, który zawsze był dla nich ostoją, próbują oderwać naród od prawdziwej wiary, aby osłabić go duchowo i moralnie.
List wymieniał „heretyckie odrzucenie autorytetu Kościoła, wyklinanie wszystkich, którzy nie zgadzają się z nimi, okultystyczno-kabalistyczne odczytywanie słów żydowskich, przedstawianych następnie jako prawdziwa forma modlitwy, bluźniercze ubóstwianie Matki Bożej, świętokradcze wróżby na paciorkach różańca, złamane losy ludzkie i rozbijanie rodzin, zbójecki sposób zagarnięcia świątyni greckokatolickiej w Czortkowie, pobicie studentów tamtejszej akademii duchownej” i wiele innych działań sekty.
„Antonin (Eliasz) Dohnal, Robert (Samuel) Oberhauser, Ryszard (Metody) Špiřik i Bazyli (Marcjan) Hitiuk nie są ani księżmi, ani zakonnikami katolickimi wskutek zatwardziałego braku pokuty za swe przestępstwa wobec Kościoła i wiary, znajdują się w stanie wielkiej anatemy, potwierdzonej przez Rzymską Stolicę Apostolską” – napisał kard. Huzar. Dodał, że także ci, którzy sympatyzują z nimi, „narażają się na groźbę znalezienia się poza widzianymi granicami Kościoła Chrystusowego” i wezwał wiernych, aby sprawdzali, czy kapłan, którego nie znają, ma potwierdzenie swych święceń przez biskupa, w wypadku biskupów zaś – czy ich nazwiska znajdują się w Annuario Pontificio (Roczniku Papieskim, zawierającym m.in. obsadę wszystkich stolic biskupich).
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!