Tysiące ludzi wróciło na ulice Kirgistanu, żądają „czystej władzy”. „Ludowym” kandydatem na premiera jest biznesmen Tilek Toktogaziew.
Błyskawiczna rewolucja w Kirgistanie zaskoczyła wszystkich. Kraj znajduje się obecnie w sytuacji pustki władzy. Stara administracja ewidentnie utraciła kontrolę nad krajem a o schedę po niej rywalizują rozmaite frakcje opozycyjne. Polityczny chaos nie podoba się ludziom, którzy obalili rząd po wyborach 4 października. Wrócili więc na ulice.
Demonstranci rozpoczęli protest przed budynkiem rządowym w stolicy a także na centralnym placu Ala-Too, żądając „czystego” pokolenia polityków, które utworzy nowy rząd. Wśród ich żądań jest, aby nowym premierem został biznesmen, który odrzucił decyzję parlamentu (zebranego przy braku kworum) o mianowaniu na premiera opozycyjnego polityka Sadyra Japarowa – uwolnionego z więzienia przez protestujących zaledwie kilka godzin wcześniej.
Rferl.org oprac MK
foto wkipedia
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!