Szef rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego Siergiej Naryszkin oskarżył CIA i Pentagon o przygotowanie protestów na Białorusi. Amerykanie mają rzekomo stać za prowokacjami, których celem będą duchowni Kościoła katolickiego.
„Bojownicy o nową Białoruś szkolą się w Polsce, Gruzji, Ukrainie i krajach bałtyckich z udziałem instruktorów CIA i Pentagonu, opłacanych przez Departament Stanu USA organizacji pozarządowych” – czytamy w oświadczeniu podpisanym przez Naryszkina, które publikuje biuro prasowe służby.
Według Siergieja Naryszkina, Stany Zjednoczone są wyzute ze skrupułów i używają wszelkich dostępnych metod, aby zmienić sytuację na Białorusi.
„Współpracując z białoruską opozycją, Amerykanie kierują uwagę na zwiększenie aktywności jej skrzydła siłowego pośród radykalnych nacjonalistów. Departament Stanu rozwija prace nad zaangażowaniem w protesty elementów ekstremistycznych”- napisał Naryszkin.
Zdaniem szefa rosyjskiego wywiadu, Stany Zjednoczone ingerują też w sytuację religijną na Białorusi, dążąc do zaangażowania wspólnot katolickich w akcje antyrządowe;
„Według dostępnych danych, Stany Zjednoczone bezceremonialnie ingerują także w sytuację religijną na Białorusi, starając się skonfrontować przedstawicieli prawosławnych i katolickich Chrześcijan”.
Naryszkin zarzuca Amerykanom, że próbując zaangażować wciąż powściągliwy Watykan, usiłują włączyć katolickich księży do udziału w demonstracjach antyrządowych.
Według niego, duchowieństwo Kościoła katolickiego jest manipulowane, a księża wzywani do otwartej krytyki białoruskich władz i wykorzystywania obrzędów religijnych, w tym kazań, nabożeństw, modlitw, procesji drogi krzyżowych, do prowadzenia wśród wiernych opozycyjnej propagandy politycznej.
Naryszkina „ujawnił”, że podległe mu służby weszły w posiadanie informacji o przygotowywanej prowokacji wobec jednego z księży katolickich na Białorusi.
„Według dostępnych danych wśród ukrywających się za granicą ekstremistycznych przeciwników obecnych władz Białorusi, rodzi się plan głośnej prowokacji, w trakcie której jeden z duchownych Kościoła rzymskokatolickiego cieszący się autorytetem zostałby aresztowany, a nawet ranny lub zabity” – powiedział Naryszkin.
Jak przekonuje szef wywiadu, prowokacja obliczona jest na zwiększenie nastrojów antyrządowych wśród katolików i zachęcenie ich do bardziej aktywnego udziału w protestach ulicznych.
oprac. ba na podst. tass./tut.by
5 komentarzy
Borys
29 września 2020 o 22:58Taaaa…. a o potężnie sfałszowanych wyborach, które leżą u podstaw tych „prowokacji” nawet sie niezajaknal. Widać, że już dogadali się z satrapą i przygotowują grunt pod bardziej poważną interwencję. Ciekawe kiedy pojawią się „przyzwoici ludzie”, ktorzy uratują biedne wyznania religijne od czatujacych na nie „wyszkolonych” na zachodzie „prowokatorów”. Jak bym byl złośliwy, to stwierdził bym, że to agenci Kremla straszą zamachem księży jak sie nie uspokoją. Jak ruski coś mowi to trzeba to interpretować w sposob odwrotny do wyglaszanej przez niego treści.
qumaty
30 września 2020 o 08:53ot fenomen, czasy się zmieniają, a ruska zakłamana mowa ani o jote, oni zawsze tylko „wyzwalają”, „idą z braterską pomocą”, „chronią miejscową ludność” (nawet jak w nich kamieniami wali), a wszyscy inni to niezmiennie „wrogie zagraniczne ośrodki”, „prowokatorzy”, „wiadome kręgi rewanżystowskie” itd
Stary Olsa
30 września 2020 o 21:48a Nawalny sam się otruł….na złość Putinowi, i tyle w temacie
Maksymilian
22 października 2020 o 22:24„…aresztowanie lub zabicie księdza katolickiego” a kto ma aresztować i zabijać ? Aresztować mogą tylko władze, bo mają więzienia, a zabijać?
jakus
24 listopada 2020 o 19:05O ile jakiś rosyjski bandyta – putina nie zabije księdza, to nikt inny tego nie zrobi. No chyba, że ksiądz zabije się sam, ale to raczej nieprawdopodobne.