Władze prowincji Jilin we wschodnich Chinach wykryły ślady koronawirusa covid-19 na opakowaniach kalmarów, sprowadzonych z Rosji.
Regionalna inspekcja sanitarna wykryła koronawirusa podczas rutynowej kontroli (w Chinach na ślady koronawirusa badane są także towary w hurtowniach i sklepach). Partia z Rosji to zaledwie 10 kg. Wszyscy pracownicy, którzy mieli kontakt ze zbadaną partią towarem z Rosji zostali już zidentyfikowani i zbadania na obecność koronawirusa. Testy wyszły negatywne. Władze podają jednak, że wcześniej 10 kg kalmarów z tego samego źródła trafiły do pobliskiego miasta Fuyu, dlatego wzywają wszystkich mieszkańców, którzy kupili tam i spożyli kalmary w dniach 24 sierpnia – 31 sierpnia, by się zgłosili na badania.
Nie podano, skąd pochodzą dokładnie kalmary, ani czy wobec dostawcy zostaną podjęte jakieś kroki.
Oprac. MaH, themoscowtimes.com
1 komentarz
Stary Olsa
21 września 2020 o 21:06ot braterska współpraca dwóch azjatyckich krain,Chińczycy wykrywają wirusa wszędzie tylko NIE u siebie,a z kolei ich rosyjscy kuzyni o równie azjatyckiej mentalności uparcie twierdzą że u nich wirusa też NIET..