Obecny kryzys polityczny na Białorusi może mieć poważne konsekwencje także dla działających na terenie państwa Kościołów. Właściwie jedynym, który poparł Łukaszenkę i uznał sfałszowane wybory, jest największy związek wyznaniowy, prawosławna Cerkiew podporządkowana patriarsze Moskwy. Nie jest to zaskoczenie, gdyż od siedmiu lat na czele Cerkwi stoi nominat Moskwy, Rosjanin.
Niektórzy hierarchowie Białoruskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego zaczynają krytykować narzuconego przez Moskwę metropolitę Pawła. Dostojnik ten jest postrzegany przez coraz więcej prawosławnych Białorusinów jako osoba, która służy interesom Rosji, a nie Białorusi. Jednym z krytyków Pawła jest arcybiskup Artemij stojący na czele eparchii grodzieńskiej i wołkowyskiej. Mimo że winien jest posłuszeństwo zwierzchnikowi, skrytykował postawę Pawła nie tylko w wydanym oświadczeniu, ale i w kazaniu.
Metropolita Paweł nie ma zresztą nawet obywatelstwa Białorusi, mimo że wymaga tego białoruskie prawo. Jednak cieszy się poparciem Alaksandra Łukaszenki. Za co białoruski przywódca jest zresztą krytykowany. Konflikt wokół mianowanego w 2013 roku Pawła narósł już do tego stopnia, że Moskwa nie może teraz go wycofać, bo by przyznała się do słabości. W obecnej sytuacji politycznej na Białorusi Łukaszence i Kremlowi raczej by to nie pomogło. Z drugiej strony, pozostawanie Pawła wzmacnia przeciwników ingerencji moskiewskiej w sprawy białoruskiego prawosławia i może w końcu sprowokować wezwania do budowy niezależnego od rosyjskiej hierarchii autokefalicznego Kościoła prawosławnego na Białorusi. Mówiąc krótko, chodzi o pójście drogą Ukrainy. Białoruska Cerkiew Prawosławna Patriarchatu Moskiewskiego jako jedyna oficjalnie uznała sfałszowane zwycięstwo Łukaszenki. To stawia ją po jednej ze stron politycznego konfliktu. Jeśli dojdzie do upadku Łukaszenki, może to oznaczać kłopoty.
Białoruska Cerkiew Prawosławna, czyli inaczej Egzarchat Białoruski Patriarchatu Moskiewskiego powstał w październiku 1989 roku. Pierwszym egzarchą (obecnie noszącym do tego tytuł metropolity mińskiego i zasławskiego) był Filaret. W 2013 roku odszedł w stan spoczynku i zastąpił go metropolita Paweł. Ten największy kościół na terenie Białorusi od dawna jest w dużym stopniu jednym z filarów władzy Łukaszenki. Związki kościoła z państwem są nie mniej silne, co w Rosji.
Prawosławie jest dominującą konfesją na Białorusi. Podporządkowana Moskwie Białoruska Cerkiew Prawosławna – podobnie jak jej odpowiedniki w innych postsowieckich krajach – ostro od lat zwalcza konkurencyjne kościoły prawosławne nie uznające zwierzchnictwa Moskwy, najczęściej wywodzące się z czasów emigracji po rewolucji bolszewickiej. W przypadku Białorusi chodzi o niewielki Białoruski Autokefaliczny Kościół Prawosławny.
artykuł pochodzi z portalu warsawinstitute.org
Od redakcji
25 sierpnia Synod Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (RKP) zwolnił z funkcji metropolitę Pawła (Rosjanina) po siedmiu latach kierowania Kościołem prawosławnym na Białorusi. Na jego miejsce został mianowany biskup borysowski i marjingorski Beniamin. Na Białorusi jest on postrzegany jako skromny człowiek modlitwy.
Jest z wykształcenia inżynierem radiofizykiem. W 2010 został biskupem pomocniczym metropolity Filareta a potem Pawła. Księża prawosławni mają o nim dobrą opinię. Co ważne po raz pierwszy egzarchą został obywatel Białorusi, który urodził się w tym kraju.
Rosyjski rząd wyda ponad 1/3 miliona $ na działalność Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej na Białorusi
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!