Czy to możliwe?! Aż 1/3 nowej Rady Najwyższej Ukrainy będą stanowić krewni polityków?! Nie uwzględniając kochanek, bo z ich liczeniem trudno nadążyć – ironizuje Mykoła Tomenko.
W każdym okręgu wyborczym, w którym byłem, na listach aż roi się od braci, sióstr, żon, wujów i innych pociotków– mówi opozycyjny polityk i sypie przykładami.
Nie będzie na wyborczych listach osamotniony, według Tomenki, na przykład minister ds. sytuacji nadzwyczajnych Wiktor Bałoga – w wyborach wystartuje aż trzech jego barci, rodzonych i ciotecznych.
Żona Oleksandra Geregi wystartuje w Kijowie, a on sam w obwodzie chmielnickim, bo „przestępcza” władza niszczy przedsiębiorczość. Więc oni razem z żoną będą biznesu bronić – szydzi Tomenko.
Wyliczaniem koligacji rodzinnych wszystkich kandydatów do Rady Najwyższej Czytelników zamęczać nie będziemy, ale być może uda się ich zobaczyć wszystkich razem na pierwszej powyborczej sesji parlamentu, jeśli wejdzie w życie pomysł Mykoły Tomenki, aby stworzyć w Radzie Najwyższej rodzinny sektor, w którym zasiądą ramię w ramię.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!