W szpitalu wojskowym w Mińsku zmarł 43 – letni Giennadij Szutow. Jak informuje TUT.by, mężczyzna otrzymał postrzał z broni palnej w głowę, podczas rozpędzania masowych protestów przeciwko fałszowaniu wyników wyborów prezydenckich.
Jego życie początkowo ratowali lekarze brzescy, potem został przetransportowany helikopterem do Mińska.
Córka Giennadija Szutowa potwierdziła, że jego ojciec miał ranę postrzałową i uszkodzony mózg.
Służba prasowa MSW poinformowała, że w Brześciu rzeczywiście strzelano do demonstrantów z broni palnej. Jednak później minister spraw wewnętrznych Jurij Karajew zaprzeczył temu.
Giennadij Szutow jest czwartą śmiertelną ofiarą reżimu Łukaszenki.
oprac. ba na podst. euroradio.fm
4 komentarzy
Borys
19 sierpnia 2020 o 11:51Zapewne wg. Łukaszenki gościu sam sobie z rozpaczy palnął w łeb, albo został postrzelony przez prowokatorów z Polski. Służby zapewne go ratowały. Łukaszenka goni w piętkę skoro pozwolił na strzelanie do cywilów.
SyøTroll
19 sierpnia 2020 o 12:19Podejrzewam, że nie on a lokalni dowódcy zdecydowali się na użycie broni przeciw pokojowym inaczej demonstrantom radykalnego majdanu. Tak czy inaczej majdan pokojowy inaczej, został powstrzymany, zaś obecnie konflikt trwa z użyciem pokojowych na prawdę demonstracji. Szkoda, że od początku taki nie był.
Borys
19 sierpnia 2020 o 16:21Nie odwracaj kota ogonem. To samozwańczy prezydent Łukaszenka pracując starymi dobrze sprawdzonymi przez NKWD i Gestapo metodami próbuje stłamsić oszukany przez niego naród. Już nawet w telewizji Białorusini zostali zastąpieni przez najmitów z Rosji. Takie oto ma zaufanie Łukaszenka do swojego narodu. Majdan jest pokojowy to Łukaszenka jest tu agresywnym satrapą Moskwy bo na pewno nie został wybrany na prezydenta przez Białorusinów.
Andrew
19 sierpnia 2020 o 12:47Dyktator strzela do nie uzbrojonych cywili