Leonid Krawczuk, były prezydent Ukrainy, szef delegacji ukraińskiej w Trójstronnej Grupie Kontaktowej ds. uregulowania sytuacji w Donbasie, przyznaje, że w związku z sytuacją na Białorusi negocjacje w ramach TGK mogą zostać przeniesione z Białorusi. Powiedział to w wywiadzie dla Ukraińskiego Radia.
„Myślę, że tę kwestię naród białoruski rozwiąże bez nas. Nie możemy wtrącać się w ich sprawy wewnętrzne. Białoruś nie uczestniczy w trójstronnej grupie. Jeśli okaże się, że nie będzie takiej możliwości do odbywania tam spotkań, to będziemy szukać innego miejsca. Na początku do porozumień nie doszło w Mińsku. To była Genewa. Można negocjować w całkowicie neutralnym państwie, np. w Szwecji. Możemy ich zapytać. To jest możliwe” – sprecyzował.
Mówiąc o protestach na Białorusi, Krawczuk wyjaśnił, że nie może ich oceniać, ponieważ jest teraz urzędnikiem. Ukraina, jego zdaniem, nie powinna ingerować w te sprawy. „Jeśli potrzebna będzie pomoc, to zostanie ona udzielona poprzez apel, i Ukraina powinna jej udzielić. Na razie nie ma takiego apelu. Ukraina powinna przyjąć każdego prezydenta, jakikolwiek parlament utworzony w innym państwie. Ukraina nie brała w tym udziału i szanuje każdy wybór, szanuje naród” – powiedział.
Opr. TB, http://www.nrcu.gov.ua/
fot. UNIAN
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!