6 marca Sąd Okręgowy w Mińsku ogłosił wyrok dla trzech oskarżonych o zabójstwo pary emerytów spod Słucka. Jeden z przestępców został skazany na śmierć przez rozstrzelanie.
33-letni Walentyn Busznin, 25-letni Witalij Miacież i 29-letni Wiktor Skrundzik zostali zatrzymani w lutym 2019 r.
Kilka miesięcy wcześniej Skrundzik wyszedł z więzienia po kolejnej odsiadce. Zamieszkał u rodziny, a na życie postanowił zarabiać okradając emerytów. Szybko znalazł sobie pomocników, narzeczonych swoich sióstr.
Skrundzik zabił dwóch emerytów – jednego we wsi Uljanowka, drugiego w sąsiedniej Suchowczycach. W tej samej wiosce jego ofiarą padła kobieta, ale jej udało się przeżyć.
To zeznania kobiety przyczyniły się do ustalenia okoliczności 79-letniego Michaiła Szugaleja z Suchowicz, który zginął w pożarze swojego domu. Wcześniej śledczy sądzili, że emeryt spłonął z powodu awarii pieca. Okazało się jednak, że to Skrundzik podpalił jego dom.
Sam się zresztą wygadał, gdy biciem próbował wymusić na emerytce wskazanie miejsca ukrywania pieniędzy. Kobieta zeznała, że jej oprawca wykrzykiwał; „Oddaj mi pieniądze, inaczej podzielisz los Szugaleja”.
Podczas procesu prokurator poprosił o wyrok śmierci dla Wiktora Skrundzika, a dla pozostałych 22 i 18 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze.
„Witia napisał list, w którym poinformował o jaką karę wystąpił prokurator. Poprosił mnie o wybaczenie i złożył życzenia z okazji 8 marca – powiedziała Naszej Niwie Nadieżda, siostra Wiktora Skrundzika i partnerka jednego ze skazanych Witalija Metyża. – Zabiłabym wszystkich trzech, żeby żadnemu nie było przykro. Nie żal mi męża – nie wysyłałam go tam”.
Kobieta powiedziała, że tylko raz przyjechała do sądu, kiedy wezwano ją w charakterze świadka;
„Dzieci doglądać muszę, a wyjazdy do sądu są drogie, nie mam na to pieniędzy”, powiedziała kobieta.
ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!