Były dziennikarz Euroradio, Roman Protasiewicz złożył wniosek o azyl (ochronę międzynarodową) w Polsce. Pakiet dokumentów w Urzędzie do Spraw Cudzoziemców złożył 22 stycznia. Protasiewicz twierdzi, że od czasu aresztowania przez KGB jego przyjaciela Władimira Czudencowa, on również czuje presję służby bezpieczeństwa.
Od 2010 roku Roman Protasiewicz był działaczem młodzieżowym. Był wielokrotnie aresztowany, zatrzymywany – w tym podczas „cichych protestów” w 2011 roku. Chłopak rozpoczął studia na wydział dziennikarstwa BSU, ale wkrótce został z nich relegowany. Publikował w niezależnych mediach.
Jego przyjaciel Władimir Czudencow, założyciel i redaktor portalu by24.org, od 21 listopada przebywa w areszcie w Brześciu, gdzie czeka na proces. Został zatrzymany w pociągu w drodze do Warszawy. Śledczy twierdzą, że znaleziono przy nim marihuanę, a w wyniku przeszukania jego mieszkania miało się okazać, że posiadał jeszcze inne zakazane substancje psychotropowe. Ostatnio, oprócz sprawy o rzekome narkotyki, wszczęto przeciwko niemu sprawę o przemoc seksualną wobec nieletniego.
Prawnik Czudencowa twierdzi, że jego klient nie przyznaje się do winy i uważa, że narkotyki zostały mu podłożone. Łączy to ze współpracą z najbardziej popularnym na Białorusi videoblogerem NEXTA, który studiuje i pracuje w Polsce. NEXTA również nie może pojechać na Białoruś, bo tamtejsze służby wszczęły przeciwko niemu sprawę karną.
Władimir Czudencow jest dziennikarzem od lat 90. Początkowo będąc pod wrażeniem Łukaszenki pracował w mediach reżimowych. Z czasem radykalnie zmienił stanowisko i rozpoczął pracę na popularnym portalu tut.by. Jakiś czas później zrezygnował i założył serwis by24.org, zajmując radykalne antyrosyjskie stanowisko.
ba
1 komentarz
Ivanov fedorov
3 listopada 2020 o 22:29Roman Protasiewicz był przeszkolony w neonazistowskim półki azov na Ukrainie on niesie niebezpieczeństwo dla Białorusi i Polski.