Komitet Śledczy Białorusi wznowił dochodzenie ws. zaginięcia przed 20 laty opozycyjnego polityka Jurija Zacharenki, byłego szefa MSW. To efekt wywiadu, jakiego udzielił Deutsche Welle były – zbiegły z Białorusi specnazowiec Jurij Garawskij, który przyznał, że brał udział w jego uprowadzeniu i zabójstwie na polecenie szefa „szwadronów śmierci”.
Były członek Jednostki Specjalnej Szybkiego Reagowania zeznał, że pod koniec lat 90. osobiście uczestniczył w porwaniach i zabójstwach przeciwników politycznych prezydenta Aleksandra Łukaszenki. Mężczyzna twierdzi, że w latach 1999-2003 służył w jednostce do zadań specjalonych (SOBR) pod dowództwem Dzmitrija Pawliczenki. Według Garawskiego Jurij Zacharenka został zatrzymany w drodze do domu, zabity na poligonie, a następnie jego ciało spłonęło w krematorium Cmentarza Północnego w Mińsku.
Garawskij poinformował także o zabójstwie byłego szefa Centralnej Komisji Wyborczej Wiktora Gonczara i biznesmena Anatolija Krasowskiego. Dochodzenie w sprawie ich zniknięcia nie zostało jeszcze wznowione. Były specnazowiec przekonywał, że porwania i zabójstwa były przeprowadzone na zlecenie najwyższych władz państwowych.
Oficjalnie, były szef MSW uważany jest na Białorusi za zaginionego bez wieści. Kilka lat temu śledztwo w jego sprawie zostało umorzone. Władze białoruskie próbowały przekonać opinię publiczną, że Jurij Zacharenka był rzekomo widziany w Niemczech. Jego rodzina i władze niemieckie obaliły stanowisko Mińska.
Prezydent Białorusi nazwał wyznanie skruszonego specnazowca „wrzutką” medialną, ale poinstruował służby specjalne, aby podane przez niego zweryfikowały i wezwały Garawskiego na przesłuchanie.
O wznowieniu śledztwa poinformował portal Biełaruski Partyzant, powołując się na pełnomocnika rodziny Zacharenki, Olega Wołczka, który otrzymał od Komitetu Śledczego pisemne powiadomienie o jego wznowieniu z datą 18 grudnia. Według Wołczka, zeznania Gorawskiego pokrywają się w zasadzie z ustaleniami komisji społecznej z 2001 roku i ze słowami byłych funkcjonariuszy KGB, którzy ujawnili wówczas mediom przebieg akcji uprowadzenia polityków, biznesmena, a także morderstwo b. operatora TV Dmitrija Zawadzkiego.
Jurij Garawskij oczekuje obecnie na azyl polityczny w jednym z krajów UE.
Nadszedł czas, by rozliczyć Łukaszenkę ze szwadronów śmierci
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!