„Znaczące postacie historyczne są wspólnym dziedzictwem kulturowym; nie można ich dzielić między krajami, stwierdził minister spraw zagranicznych Białorusi Uładzimir Makiej podczas uroczystości z okazji 200. rocznicy urodzin Stanisława Moniuszko. Jego słowa cytuje rządowa agencja BelTA.
Wydarzenie zostało zorganizowane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych we współpracy z Narodowym Muzeum Historii.
W gmachu ministerstwa otwarta została wystawa „Stanisław Moniuszko – Podróż do XIX wieku”, przygotowana przez Muzeum Historii Teatru i Kultury Muzycznej. Pokazano też wirtualny projekt Biblioteki Narodowej Białorusi pt: „Stanisław Moniuszko. Muzyczny romantyk z Mińszczyzny”. Uroczystość uświetniał występ studentów Białoruskiej Państwowej Akademii Muzycznej. Było to kolejne z ponad 70 wydarzeń poświęconych rocznicy wybitnego kompozytora, które odbyły się na Białorusi.
Zebranych przywitał szef resortu dyplomacji Uładzimir Makiej, który stoi na czele Narodowej Komisji UNESCO. Jak powiedział, na Białorusi jest wiele przykładów osobistości należących do dziedzictwa historycznego różnych krajów. To min. Adam Mickiewicz, Tadeusz Kościuszko.
„Pozostawił znaczące dziedzictwo, które wzbogaciło światową kulturę” – powiedział minister.
Makiej przypomniał słowa Moniuszki, który napisał, że wybierając sztukę jako cel swojego życia, trzeba sobie z tym poradzić, aby nieść ludziom radość i wsparcie.
„Myślę, że lepiej tego wyrazić nie można”, powiedział Makiej.
„Należą oni nie tylko do naszej historii. Mieli okazję mieszkać na różnych terytoriach, w różnych krajach. Należą do naszego wspólnego dziedzictwa, również do sąsiednich narodów. I nie trzeba też dzielić, przypisywać Stanisława Moniuszki, Adama Mickiewicza i Kastusia Kalinowskiego jakiemuś jednemu (narodowi). Są nam wspólni, należą do wszystkich naszych krajów” – podkreślił minister.
Wyraził przekonanie, że takie pojmowanie wspólnego dziedzictwa stanowi dobrą podstawę do budowania dialogu międzykulturowego i skutecznego narzędzia do ustanowienia strategicznych stosunków dobrosąsiedzkich na przyszłość.
Z kolei radca ambasady Rzeczypospolitej Polskiej na Białorusi Marcin Wojciechowski uważa, że świętując wspólnie rocznicę Moniuszki, oba nasze kraje pokazały zdolność do „pięknego zjednoczenia”.
„Chciałbym podziękować za to, że potrafimy dzielić się Moniuszką – w najlepszym tego słowa znaczeniu, ponieważ każdy z naszych krajów uważa tę postać do pewnego stopnia za swoją. Nie wszystkim się to podoba, ale biorąc pod uwagę biografię wielkiego kompozytora, nie mamy innego wyjścia – powiedział z odrobiną humoru polski dyplomata.
W wydarzeniu wzięli udział członkowie Krajowej Komisji ds. UNESCO, przedstawiciele kultury i edukacji Białorusi, dyplomaci ambasad Litwy i Polski, a także dyrekcja Instytutu Polskiego w Mińsku.
oprac.ba/belta.by/fot: mfa.gov.by
1 komentarz
Paweł Roś
19 grudnia 2019 o 22:03Szanowni Panie i Panowie dyplomaci, tak białoruscy jak i polscy,
Moniuszko to nie tort, którym można się podzielić, co prawda może jego muzyka być bliską każdemu, jednak Moniuszko był i pozostanie tylko i wyłącznie Polakiem, bo tak żył i tak sobie chciał. Nie napisał ani jednego utworu w języku białoruskim, ani jednego.
Dyplomatycznie można stwierdzić też, że Żubr z Puszczy Białowieskiej też nas łączy, bo jest niby białoruskim i w takim samym stopniu polskim, ale żubr nie ma własnej kultury. My, Polacy mamy i cenimy nasz dorobek.