Premier Białorusi Siergiej Rumas zauważa, że w białorusko-rosyjskich negocjacjach dotyczących „ścisłej integracji” nadal nierozwiązane pozostają kluczowe kwestie dotyczące cen ropy i gazu.
W rozmowie z dziennikarzami premier Rumas zapowiedział, że Mińsk podpisze plany integracji z Federacją Rosyjską tylko z uwzględnieniem białoruskich interesów.
„Podpiszemy mapy drogowe (element programu integracyjnego) tylko wtedy, gdy uwzględnione w nich będą interesy Białorusi” – powiedział premier.
Wyjaśnił, że w kilku dokumentach wciąż istnieją nieuregulowane pozycje, w tym dotyczące cen ropy, gazu i energetyki.
„Ale nie są to kwestie, których przyskoczyć się nie da” – powiedział Rumas, cytowany przez agencję BelTA. Można znaleźć rozwiązanie” – dodał.
Zdaniem Rumasa, jeśli rządy nie znajdą porozumienia w kluczowych sprawach, zrobią to prezydenci obu krajów.
Rumas powiedział również, że 19 listopada planuje omówić kwestie dot. ropy i gazu ze swoim rosyjskim odpowiednikiem Dmitrijem Miedwiediewem. Stwierdził, że spory dot. cen nośników energii wpisały się już w historię relacji Białorusi i Federacji Rosyjskiej. Wyraził nadzieję, że i tym razem nieporozumienie zakończy się pomyślnie.
„Uzgodniliśmy z rosyjskim premierem, że przejrzymy wszystkie mapy i spróbujemy maksymalnie zniwelować istniejące różnice”.
Przypomnijmy, że 8 grudnia, w 20. rocznicę podpisania umowy w sprawie utworzenia „Państwa Związkowego Rosji i Białorusi”, prezydenci Łukaszenka i Putin planują podpisać tzw. program „głębokiej integracji”.
Praktyczną częścią programu jest 31 map drogowych dotyczących różnych dziedzin, w tym w gospodarki. Premierzy Białorusi i Rosji parafowali te mapy na początku września.
Tymczasem Mińsk twierdzi, że wiele zasadniczych dla Białorusi kwestii pozostaje nieuzgodnionych.
Choćby nieuregulowane pozostają warunki dostaw rosyjskiego gazu na Białoruś od 2020 r.
Strona białoruska nalega także na rekompensatę strat poniesionych przez rodzime rafinerie i budżet, w związku z wprowadzeniem przez FR manewru podatkowego w sektorze naftowym. Mińsk szacuje te straty na 10,5–11 mld USD (lata 2019–2024).
ba
2 komentarzy
bkb2
13 listopada 2019 o 13:16To jest blef i Łukaszenka zgodził się już na wszystko !!!
ktos
14 listopada 2019 o 07:49Jak dla mnie troche smieszne jest podejscie Białorusi. Niby dlaczego Rosja ma im cos sprzedawac taniej? To ze chca sie integrowac nie oznacza ze ktos cos komus ma dac. Analogicznie Polska wstępując do UE nie otrzymywała taniej produktów z Niemiec, Francji itd… ceny zostaja te same, chociaz nie ma ceł. Tylko ze Rosja przyzwyczaila Bialorus ze w zamian za spolegliwosc i przytakiwanie dostana rope i gaz. Tak Rosja od wiekow trzyma niektore kraje w swoich objeciach.