Z okazji przypadającego w czwartek Międzynarodowego Dnia Bezdomnych Zwierząt sekretarz prasowy gabinetu białoruskiego prezydenta Paweł Lihkij przypomniał o wielkiej Miłości Aleksandra Łukaszenki do zwierząt i pochwalił się małą hodowlą w przydomowym zaciszu.
– Prezydent to „człowiek ze wsi, człowiek, który wie, jak trzeba opiekować się domowymi zwierzętami, i który zawsze miał zwierzęta, zawsze o nie dbał. Prezydent nie zamierza zmieniać swoich przyzwyczajeń” – opowiada Radiu Svaboda Lohkij
– Na terytorium rezydencji żyją koty, o ile mi wiadomo jest ich tam kilka, no i psy. Jest labrador, którego prezydentowi podarowali kilka lat temu pogranicznicy z Homla gdy ich odwiedzał. Jest też owczarek. Poza tym krowa, kozy i różne ptaki domowe, drób: kaczki, gęsi i kury – wymienia skład gospodarstwa rzecznik.
Politolog Władimir Mackiewicz zwraca uwagę, że większość przywódców politycznych zawsze posiadała zwierzęta, najczęściej są to psy. Według niego, zwierzęta uczłowieczają ludzi, choć różni ludzie mają różne do zwierząt podejście i różnie się do nich odnoszą. Niestety, dodaje – niektórzy trzymają przy sobie zwierzęta nie ze szczerej miłości, ale po to by poczuć się lepszymi ludźmi.
kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!