Sekrety integracji Rosji i Białorusi ujawnione przez bliski Kremlowi dziennik Kommersant pokazują prawdziwe zamiary Moskwy wobec Mińska, uważa białoruski politolog, szef Centrum Badań Strategicznych i Politycznych Arsenij Siwickij.
„Tym rzekomym wyciekiem, bliski Kremlowi dziennik pokazuje prawdziwe zamiary Rosji. W rozumieniu Kremla integracja ekonomiczna jest tylko pierwszym etapem faktycznie głębszej integracji, która obejmuje między innymi wzmocnienie stosunków w sferze militarno-politycznej oraz utworzenie, jak mówią, prawdziwie konfederacyjnego lub nawet federalnego państwa”- zauważył Arsenij Siwickij w wywiadzie dla Thinktanks.by. – Z tego punktu widzenia negocjacje w sprawie integracji gospodarczej prowadzone obecnie przez Mińsk i Moskwę można rozpatrywać jako sposób Kremla na wciągnięcie strony białoruskiej w kolejny etap integracji. I nie ma w tym nic nowego – wiemy, że od co najmniej 2015 r. Rosja wielokrotnie mówiła ustami wysokiej rangi urzędników struktur bezpieczeństwa o potrzebie pogłębienia integracji wojskowo-politycznej (stworzeniu baz wojskowych na terytorium Białorusi i przekazanie pod dowództwo Moskwy białoruskich sił zbrojnych i struktur siłowych, oraz przejście na wspólną organizację wojskową państwa związkowego pod jednym dowództwem w Moskwie)”, mówi Siwickij.
Według ekserta, kwestia relacji z Białorusią jest dla Rosji kwestią geopolityczną.
„Rosyjski wywiad uważa, że jeśli Białoruś wzmocni współpracę z Zachodem i rozwinie strategiczne partnerstwo z Chinami, to po pewnym czasie Rosja straci tu swoje wpływy, więc „trzeba je utrzymywać”.
Siwicki przekonuje, że to co napisał Kommersant potwierdza, że Rosja zrewidowała strategiczne porozumienie z połowy lat 90., (umowę o utworzeniu Państwa Związkowego Rosji i Białorusi), kiedy w zamian za dostęp do rosyjskiego rynku, taniej energii i stałych pożyczek, Białoruś zrezygnowała z aspiracji do Europy i NATO i zobowiązała się do sojuszu, chroniąc zachodnie granice Rosji.
Politolog przypomina, że Białoruś nie naruszyła swoich obietnic wynikających z tej umowy, a nawet nie zamierza podpisać umowy stowarzyszeniowej z UE, ale Rosja, jak widzimy, nie jest zadowolona z obecnego status quo. Według Arsenija Siwickiego, Rosja poprzez nowy wymiar integracji zmusza Mińsk do przejścia na „model asymetrycznej zależności od Kremla”.
Szef Centrum Badań Strategicznych i Politycznych zwraca uwagę na niebezpieczny dla Białorusi kazus, który pojawia się, gdy następuje kryzys władzy w Rosji, na tle obniżającego się poziomu życia, groźby recesji.
„Tradycyjnie, nawet już naturalnie, Kreml przy pojawianiu się problemów w kraju, ucieka się do geopolityki, najczęściej żądnej przygód, ale dobrze odwracającej uwagę od problemów. Pogłębiająca się integracja niewątpliwie odwróci na chwilę uwagę, zmobilizuje społeczeństwo i pozwoli przygotować jedną z opcji tranzytu władzy w 2024 roku”- powiedział Arsenij Siwickij.
Według politologa, rosyjskie elity uważają, że świat wchodzi w stan rosnącej konkurencji geopolitycznej, dlatego terytorium Białorusi traktowane jest przez nich, podobnie jak Ukraina, jako obiekt konkurencji.
„Będą próbowali przejąć Białoruś za pomocą projektu głębokiej integracji, chociaż strona rosyjska nadal milczy na temat sfery militarno-politycznej. Najwyraźniej nie chce prowokować społeczności międzynarodowej. Myślę, że opracowywane są opcje bardziej zorientowane na kryzys, poczynając od ingerencji w sprawy wewnętrzne, zmianę reżimu do opcji opartej na sile, jeśli pokojowa integracja zakończy się niepowodzeniem przed 2024 r.”- mówi Arsenij Siwickij.
oprac.ba
1 komentarz
bkb2
17 września 2019 o 21:31Trzeba przygotować Sowietom Sajgon … Już na zbyt wiele sobie pozwalają… Jak będą chcieli zrobimy im powtórkę z hetmana Stanisława Żółkiewskiego… Białoruś i Ukraina będą wolnymi i europejskimi krajami…