Sergiej Kołtyrin został skazany przez sąd w Miedwieżjegorsku w Karelii na 9 lat więzienia za rzekome czyny pedofilskie. Kołtyrin to działacz miejscowego Memoriału, niezależnej organizacji zajmującej się badaniem i popularyzowaniem wiedzy o zbrodniach komunistycznych oraz obroną praw człowieka.
Kołtyrin był dyrektorem muzeum, które prowadziło badania w miejscu masowych grobów ofiar z czasów stalinowskich, w Sandarmochu. To jedna z nielicznych dobrze zbadanych i zagospodarowanych nekropolii ofiar komunizmu w Rosji.
Kolejny rosyjski strażnik pamięci o zbrodniach komunistycznych aresztowany
Kołtyrin został zatrzymany jesienią zeszłego roku razem ze swoim współpracownikiem Jurijem Nosowem. Zostali oskarżeni i skazani za rzekome zapłacenie nieletniemu chłopcu za seks z nim.
Nosow został skazany na 11 lat więzienia.
Prześladowania karelskiego Memoriału zaczęły się jednak od Jurija Dmitriewa szefa tamtejszego oddziału tej organizacji, najbardziej zasłużonego dla odkrycia prawdy o Sandarmochu (gdzie spoczywają także szczątki polskich ofiar NKWD). Jego oskarżono o czyny pedofilskie wobec adoptowanej córki. Został aresztowany w 2016 roku, oskarżono go o to, że robił zdjęcia nagiej córki, tymczasem to lekarze z powodu obaw o jej rozwój kazali robić zdjęcia córki i dokumentować zmiany. Potwierdziła to córka, żona i lekarze.Pierwotnie Dmitriew został oczyszczony z zarzutów we wrześniu, ale sąd najwyższy Karelii uchylił ten wyrok i nakazał rozpoczęcie ponownego procesu. Z kolei Kołtyrin, kolega Dmitriewa z Memoriału, został aresztowany w czerwcu pod jeszcze cięższym zarzutami dotyczącymi pedofilii.
W całej sprawie jest drugie dno, bo związani z władzami historycy zaczęli twierdzić, że w Sandarmochu wcale nie spoczywają ofiary zbrodni stalinowskich.
Już wiadomo, dlaczego rosyjskie władze niszczą historyka „Memoriału” z Karelii (KOMENTARZ)
Oprac. MaH, rferl.org
fot. dmitrievaffair.com
1 komentarz
Jozef
28 maja 2019 o 18:08Tam wszystko jest możliwe